Awantura o próbną maturę. Liceum z Poznania pobiera za nią opłatę. Aktywiści protestują, dyrekcja szkoły się tłumaczy

Aktywiści powołują się na zapisy ustawy Prawo Oświatowe, które zapewnia wszystkim uczniom bezpłatną edukację. Jak tłumaczą, przyjęło się, że po stronie rodziców stoi obowiązek zakupu rzeczy niezbędnych do nauki w szkole, takich jak na przykład długopis, ołówek lub zeszyt, a także podręczniki.

Obserwuj nas także na Google News

- Dodatkowo, zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt. 5 u.p.o to organ prowadzący szkołę wyposaża ją w pomoce dydaktyczne i sprzęt niezbędny do pełnej realizacji programów nauczania. Wynika z tego prosta konkluzja, iż przykładowo zbieranie pieniędzy „na papier” lub „na ksero” jest bezprawne, jako że zapewnienie takich materiałów jest zadaniem organu prowadzącego oraz szkoły

- piszą aktywiści, którzy zapowiadają stosowne pisma do Kuratorium Oświaty oraz organu prowadzącego - Wydziału Oświaty UM Poznań.

Czytaj też: Mieszkasz tu? Jesteś szczęściarzem! 15 wielkopolskich gmin, w których mieszka się najlepiej

Pobieranie opłaty za druk arkuszy potwierdza dyrekcja VI Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu. Opłata wynosiła 25 zł od każdego ucznia.

- Pobieranie opłaty zależy od aktualnej sytuacji finansowej. W tym roku nie znalazł się sponsor, który mógłby taki koszt pokryć, dlatego opłata została wprowadzona

- tłumaczy Karol Seifert, dyrektor "Paderka".

Wszystko o maturach znajdziesz w Głosie Wielkopolskim - kliknij tutaj!

Wzięcie udziału w próbnych maturach nie jest obowiązkowe, dlatego opłata ta była dobrowolna.

- Jeśli ktoś chciał wziąć udział, a opłata przekraczała jego możliwości finansowe, to mógł skorzystać, tak jak ma to miejsce na przykład w przypadku wycieczek, z pomocy komisji socjalnej, która wtedy taką opłatę za ucznia pokrywała

- dodał dyrektor.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]