Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awionetka, w której zginął architekt była z Poznania

Agnieszka Świderska, Piotr Talaga
Awionetka Cirrus SR2, którą w chwili katastrofy w Hiszpanii pilotował znany architekt Stefan Kuryłowicz, w którym zginęło czterech Polaków, była zarządzana przez poznańską firmę Sky Share. Zdaniem jej szefów, samolot był w doskonałym stanie technicznym.

Prawdopodobnie nie wcześniej niż za dwa tygodnie będą znane wstępne przyczyny tragicznego wypadku dwóch awionetek, w którym zginęło czterech Polaków.

- Pilot był współwłaścicielem samolotu - mówi Jarosław Przybyła, dyrektor zarządzający w Sky Share. - To był właściwie nowy samolot. Najstarsze maszyny zarządzane przez naszą firmę są z 2008 roku. Stan techniczny Cirrusa był idealny. Wszystkie procedury formalne oraz techniczne były w nim na bieżąco dokonywane. O jakości Cirrus SR22 najlepiej świadczy fakt, że są to najlepiej sprzedające się samoloty na świecie od 10 lat.

Stefan Kuryłowicz opuścił poznańskie lotnisko 4 czerwca, udając się w trasę po południowych krajach Europy. Tego feralnego dnia wylecieli w południe z San Sebastian. Chcieli dolecieć do miejscowości Vilar da Luz w Portugalii. Z naszych informacji wynika, że Kuryłowicz nie był nowicjuszem. Pilotażem zajmował się od lat.

Cirrus i Cessna Skyline 182 rozbiły się koło lotniska w Santiago del Monte na północy kraju - jeden spadł w górach, drugi na pusty budynek na lotnisku. Nie wiadomo jeszcze, czy zderzyły się ze sobą w powietrzu, czy też doszło do dwóch niezależnych od siebie wypadków.

Juan Carlos Sanmartin, dyrektor lotniska w Santiago del Monte, powiedział wczoraj, że piloci obu samolotów kontaktowali się z wieżą kontrolną tuż przed wypadkiem. Co zdarzyło się potem? Z pierwszych informacji wynikało, że awionetki prawdopodobnie zderzyły się w powietrzu. Przyczyną mogła być gęsta mgła i ulewny deszcz. Widoczność, według mediów hiszpańskich, wynosiła poniżej kilometra. Utrudniony był nawet ruch kołowy.

Przedstawiciel Sky Share uważa, że wskazywanie na obecnym etapie na przyczynę katastrofy byłoby spekulacją.

- Przyczyny katastrof lotniczych bada specjalna komisja i to od niej należy oczekiwać odpowiedzi - mówi Jarosław Przybyła. - Badanie przyczyn takich wypadków trwa wiele miesięcy, a nawet lat. Sądzę, że wstępnych informacji można się spodziewać nie wcześniej jak za dwa tygodnie.

- Jesteśmy w stałym kontakcie z hiszpańską komisją, która pracuje na miejscu tragedii - mówi Maciej Lasek, wiceprzewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. - W jej pracach, podobnie jak to miało miejsce w przypadku katastrofy w Smoleńsku, będzie brał udział akredytowany przez nas obserwator. To były dwa dobre samoloty sportowe. Do podobnego wypadku doszło cztery lata temu podczas pokazu w Radomiu. Przyczyną okazał się tzw. czynnik ludzki. Tak bywa w blisko 90 procent przypadków.

Bogdan Likus, pilot i były szef wyszkolenia w pilskim aeroklubie, winą obarcza nowy system szkolenia.

- W starym systemie, żeby uzyskać licencję pilota, trzeba było zdobyć umiejętności wymagane przy każdych spodziewanych warunkach lotu - mówi Bogdan Likus. - Dziś, by mieć patent, trzeba nabyć umiejętności wystarczające na podstawowe warunki lotu. Tyle że odległości od chmur i widoczności nie da się zaprogramować. A to, że kogoś stać na samolot, jeszcze nie oznacza, że będzie dobrym pilotem. Tymczasem opanowanie startu i lądowania oraz automatyczny pilot w maszynie nie dają gwarancji bezpieczeństwa.

Cirrus SR22 z Poznania

Cirrus SR22 to obecnie najpopularniejsza awionetka na świecie.
Jeden z samolotów, który rozbił się w Hiszpanii stacjonował w Poznaniu. Miał około 3 lat. Jest to jednosilnikowy samolot śmigłowy z silnikiem tłokowym, produkowany przez amerykańską firmę Cirrus Aircraft Inc. Od 2001 roku jest to najlepiej sprzedająca się awionetka na świecie. Cechą charakterystyczną samolotów Cirrus jest unikatowy ratunkowy system spadochronowy dla całego samolotu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski