Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AZS przekonany o swojej wyższości i końcu zmagań

Radosław Patroniak
Gra blokiem może okazać się kluczowa w rywalizacji siatkarek Piecobiogazu z AZS Białystok
Gra blokiem może okazać się kluczowa w rywalizacji siatkarek Piecobiogazu z AZS Białystok Grzegorz Dembiński
Siatkarki AZS Białystok w Murowanej Goślinie zameldowały się już w poniedziałek, czyli dzień po drugim meczu z Piecobiogazem Murowana Goślina. Poszły do szatni, potem na noc do domu i wyruszyły w daleką podróż (530 km). To świadczy o tym, że już dziś chcą mieć wolne. Szkopuł polega na tym, że nasze zawodniczki chcą zrobić wszystko, by pokrzyżować plany drużynie ze stolicy Podlasia. Pierwsze dwa mecze zakończyły się pewnymi zwycięstwami dziewiątego zespołu ekstraklasy. Trenerzy byli jednak ostrożni w ferowaniu wyroków.

SPORT PO WIELKOPOLSKU

- Jestem przekonany, że w Murowanej Goślinie atmosfera będzie gorąca i mój zespół musi zwrócić na to uwagę. Musimy zaprezentować nasz normalny poziom gry, by pokazać swoją wyższość, a nie czekać aż Piecobiogaz się podda. Przegrany set w niedzielnym spotkaniu powinien zwiększyć koncentrację w mojej drużynie - przyznał trener akademiczek Wiesław Czaja.

Z kolei szkoleniowiec Piecobiogazu Jacek Skrok zwrócił uwagę na niuanse. - Pierwsze mecze pokazały, że trochę więcej atutów jest po stronie zespołu z ekstraklasy. W najważniejszych momentach to białostoczanki kończyły ważne piłki. Gdy wynik był remisowy i wydawało się, że będzie dobrze, zaczynaliśmy popełniać błędy i rywalki to wykorzystywały. Spróbujemy wygrać u siebie, gdzie będziemy mieć własną halę i inne piłki - podkreślił Jacek Skrok.

O piłkach w kontekście barażowych spotkań mówi się więcej niż o ustawieniu i umiejętnościach poszczególnych zawodniczek. W ekstraklasie gra się Mikasami, a w I lidze Moltenami. Nie dość, że trzeba się na nowe piłki nagle przestawić, to zamiana dotyczy jedynie obcego parkietu. Dlatego dziś Piecobiogaz wróci do swoich starych piłek, choć przez ostatnie dni na treningach używał... nowych.

Podobne zamieszanie czeka rywalki, które w ostatnich dniach również przyzwyczajały się do nowości.
- Molten wymaga trochę mniejszego przyłożenia siły przy uderzeniu i to może mieć znaczenie przy zagrywce, natomiast w innych elementach nie robi on większej różnicy. Trenowałyśmy już Moltenami w ubiegłym tygodniu. Mam nadzieję, że przerzucenie się na inny rodzaj piłki nie będzie zbyt trudne - stwierdziła środkowa AZS Dominika Kuczyńska.

Gdyby beniaminek z Murowanej Gośliny pokonał dziś AZS, to w czwartek dojdzie do czwartego pojedynku obu ekip. Jeśli gospodynie zdołają rozstrzygnąć na swoją korzyść kolejne spotkanie, to wtedy czeka je kolejna wyprawa na wschodnie rubieże, ale właśnie tego im życzymy...

Najnowsze informacje z Wielkopolski wprost na Twoją skrzynkę - zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski