Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Azyl dla dzikich ptaków na Uniwersytecie Przyrodniczym

Bogna Kisiel
Azyl dla dzikich ptaków na Uniwersytecie Przyrodniczym
Azyl dla dzikich ptaków na Uniwersytecie Przyrodniczym Zoo Poznań
Uniwersyteckie Centrum Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego chce prowadzić azyl dla dzikich ptaków. Obecnie chore i ranne ptaki trafiają do azylu na terenie Nowego Zoo przy ulicy Krańcowej. Jednak Powiatowy Inspektor Weterynarii zwrócił uwagę, że ze względu na zagrożenie epidemiologiczne zwierząt w ogrodzie zoologicznym trzeba znaleźć inne rozwiązanie. Azyl dla dzikich ptaków powinien zniknąć z zoo.

Uniwersyteckie Centrum Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego chce prowadzić ośrodek rehabilitacji dzikich ptaków.

– Zezwolenie na prowadzenie takiej działalności wydaje Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Uczelnia, chcąc złożyć wniosek musi mieć opinię Rady Miasta – tłumaczy Monika Nowotna z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta. I podkreśla: – Uniwersytet Przyrodniczy ma wybitną kadrę, supernowoczesny sprzęt diagnostyczny, świetną lokalizację.

Ptasi Azyl – centrum kwarantanny i rehabilitacji ptaków dzikich funkcjonuje już w Nowym Zoo przy ul. Krańcowej.

– Docelowo ptasi azyl w ogrodzie zoologicznym nie może działać – mówi M. Nowotna. – Powiatowy Inspektor Weterynarii stwierdził, że stanowi on zagrożenie epidemiologiczne dla zwierząt w zoo i zalecił znalezienie innego rozwiązania.
W azylu na terenie ogrodu zoologicznego ranne ptaki są odizolowane od pozostałych zwierząt.

– Generalnie pomoc chorym zwierzętom z zoo jest niesiona na wybiegach, w stajenkach – tłumaczy Małgorzata Chodyła, rzecznik zoo. – Jednak sporadycznie trzeba wykonać jakiś zabieg, a ambulatorium znajduje się w azylu. Oczywiście, dbamy o czystość, zachowujemy wszystkie procedury, ale trzeba pamiętać, że są to chore ptaki, bywają nosicielami różnych chorób.

Ptaki przyjmowane są tutaj przez całą dobę. Utrudnieniem jest fakt, że kontakt z ptasim azylem jest w godz. 7-15. – A często ludzie piszą maile, prosząc o poradę, jak mają udzielić pomocy rannemu ptaszkowi, by mu nie zaszkodzić, w jaki sposób go przetransportować – dodaje M. Chodyła.

W tym roku do końca września zoo pomogło ponad 1,3 tys. ptaków. – Część z tych, które do nas trafiają udaje się wyleczyć, poddać rehabilitacji i wypuścić na wolność – mówi M.Chodyła. I podkreśla, że dla pracowników zoo, których nie jest wielu, to nie lada wyzwanie.

– Mamy pełne ręce pracy – zaznacza M. Chodyła. – Wszystkie klatki są zajęte. Kilkadziesiąt takich maluchów krzyczy i woła jeść. Jak ostatni dostanie robaczka, to pierwszemu już trzeba znów go dać. Doktor Maciej Gogulski (dop. red. dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Weterynaryjnej) bardzo nam pomaga. My nie mamy przenośnego Rtg, USG czy superkaretki weterynaryjnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski