Balcerowicz: Zarzuty formułowane w „Magazyn Śledczy” są fałszywe

- Nie od dziś stawiam się fałszywym oskarżeniom, insynuacjom i nieprawdzie, jeżeli figurują one w opinii publicznej. Jeżeli takiej propagandzie nie będziemy się przeciwstawiać, to ona może triumfować i wtedy mamy do czynienia z degradacją życia społecznego. Tego rodzaju praktyki rzadko służą poprawie sytuacji ludzi i kraju. To jest ta ogólna przyczyna, dla której ta konferencja została zwołana. Oczywiście oprócz tej przyczyny konkretnej dotyczącej fałszywych oskarżeń w programach telewizji publicznej z udziałem Narodowego Banku Polskiego- zaczął prof. Balcerowicz.

W czwartek w siedzibie Fundacji Obywatelskiego Rozwoju (FOR) odbyła się konferencja podczas której prof. Balcerowicz w towarzystwie Tomasza Pasikowskiego, byłego członka zarządu NBP, ustosunkowali się do zarzutów przedstawionych w „Magazynie śledczym”. Sugerowano w nim, że NBP kilkanaście lat temu przepłaciło za działkę w Zegrzu, należącą do Agencji Mienia Wojskowego. Ponadto fort Orion miał znajdować się na podmokłych terenach. Zdaniem dziennikarzy „Magazyny śledczego” w wyniku zakupu terenu na niekorzystnych warunkach, niegospodarności, Skarb Państwa miał stracić nawet 30 mln zł.

- Sądząc z przekazu telewizji publicznej, władze NBP skierowały donos do prokuratury. W którym jest mowa o rzekomych stratach w wysokości 39 mln zł.- mówił Balcerowicz. W środę rano zwrócił się do prezesa NBP- Adama Glapińskiego oraz do rzecznika tej instytucji o odpowiedź na pytanie: Jakie osoby? W jakim trybie? - Sformułowanie Narodowy Bank Polski jest wieloznaczne i opinia publiczna powinna się zorientować kto skierował wniosek do prokuratury- pytał Balcerowicz.
W odpowiedzi napisano, że ze względu na trwające postępowanie prokuratorskie NBP nie udziela informacji.

- Jakieś władze, czy jakiś Narodowy Bank polski skierowuje donos do Prokuratury, po czym zasłania się prokuraturą, żeby nie odpowiedzieć na pytanie kto i w jakim trybie złożył ten wniosek- mówił Balcerowicz.

Prezes FOR wypunktował wszystkie fałszywe jego zdaniem zarzuty przedstawione w „Magazynie śledczym”. Kluczowym ma być oskarżenie, że „budowa skarbca centralnego NBP wraz z zapasowym ośrodkiem informatycznym”, była podjęta bez uzasadnienia. Rzekoma strata wg doniesienia NBP do prokuratury oraz TVP ma opierać się na fałszywym oskarżeniu, że wspomniana inwestycja nie miała uzasadnienia. Dodatkowe starty związane z jej utrzymaniem zostały spowodowane przerwania w 2008 roku realizacji inwestycji przez nowy zarząd NBP powołanym w 2008 roku.

Kolejnym fałszem ma być insynuacja, że NBP przepłacił za działkę w Zgierzu. Jednak nieruchomość miała zostać nabyta po dwukrotnej obniżce ceny wyjściowej wynoszącej pierwotnie 23 mln zł, za 15,8 mln zł.

Zdaniem Balcerowicza jednym z najbardziej absurdalnych oskarżeń jest twierdzenie, że działka znajdowała się na podmokłym terenie. Przed uzyskaniem pozwolenia na budowę przeprowadzone zostały wszystkie wymagane prawem badania, w tym geologiczne. Ponadto położenie działki na półwyspie było traktowane jako zaleta.

- Insynuacyjne pytanie pani Gargas: kto na tym zarobił? Klasyka insynuacji. Raczej należy zapytać: kto stracił? W wyniku zaniechania strategicznie ważnej decyzji, potrzebnej do podniesienia poziomu bezpieczeństwa kluczowych operacji Narodowego Banku Polskiego i systemu bankowego. Pytanie retoryczne: Czy można wiernie patrzeć na kampanię insynuacji, kłamstw i fałszywych oskarżeń. Nie tylko z udziałem telewizji polskiej, ale także z udziałem Narodowego Banku Polskiego, po raz pierwszy od czasu odzyskania przez Polskę niepodległości w '89 roku- podsumował Balcerowicz.