Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bardzo cenne zwycięstwo piłkarzy Warty Poznań

MAC
Mateusz Broź
Mateusz Broź wartapoznansa.pl
Warta Poznań w 24. kolejce rozgrywek piłkarskiej drugiej ligi wygrała w sobotę na wyjeździe ze Stalą Stalowa Wola 1:0 (1:0). Warciarze zdobyli bardzo cenne trzy punkty w rywalizacji o bezpieczne miejsce w tabeli i nadal plasują się poza strefą spadkową. Wyprzedzili między innymi sobotniego przeciwnika.

Poznaniacy wygrali w Stalowej Woli zasłużenie. Podopieczni trenera Petra Nemeca od początku osiągnęli lekką przewagę, którą udokumentowali w 15. minucie. Piłkę do siatki skierował po strzale głową Mateusz Broź, który wykorzystał błąd bramkarza gospodarzy, po dośrodkowaniu w pole karne z rzutu wolnego. Jak się okazało, był to gol na wagę siódmej wygranej Warty w sezonie.

Zdobywca gola 17 minut później był bliski podwyższenia rezultatu, ale po ładnie wyprowadzonej kontrze jego strzał z ostrego kąta obronił niezbyt pewnie interweniujący w tym spotkaniu Dorian Frątczak. Przed przerwą na bramkę gospodarzy groźnie strzelał jeszcze w 39. minucie Michał Ciarkowski, lecz Frątczak „na raty” zdołał złapać piłkę.

Plasujący się w wyżej w tabeli piłkarze Stali w pierwszej połowie praktycznie ani razu nie zagrozili bramce strzeżonej przez Tomasza Laskowskiego. Gospodarze dopiero po przerwie ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków, ale na szczęście defensywa Warty tym razem ustrzegła się błędów i nawet jeśli gra toczyła się na połowie poznaniaków, warciarze bronili się umiejętnie i Tomasz Laskowski ani razu nie był w poważniejszych opałach.

Tuż przed końcem, w drugiej z trzech minut doliczonego czasu drugiej połowy, po kapitalnym uderzeniu z dystansu Kamila Bętkowskiego, piłka znalazła się wprawdzie w bramce poznaniaków, ale chwilę wcześniej arbiter odgwizdał faul zawodnika gospodarzy i tego gola nie uznał, a za moment zagwizdał po raz ostatni.

Zwycięstwo Warty mogło być jeszcze bardziej okazałe. Między innymi w 58. minucie obrońca Stali Adam Waszkiewicz wybił piłkę zmierzającą do siatki z linii bramkowej, dziewięć minut później dogodnej sytuacji do podwyższenia rezultatu nie wykorzystał Jakub Kiełb. Piłkę po jego strzale przyblokował któryś z obrońców, co ułatwiło skuteczną interwencję Frątczakowi.

Spotkanie było przeciętnym widowiskiem. Zawiedli zwłaszcza gospodarze, ale to ich problem. Dla Warty najważniejsze są bardzo cenne trzy punkty, przybliżające zespół z Drogi Dębińskiej do pozostania w drugiej lidze.

W najbliższą sobotę przed poznańskimi zielonymi kolejny trudny wyjazdowy mecz z GKS Bełchatów. Trzeba mieć nadzieje, że warciarze w Bełchatowie przedłużą serię udanych wyjazdowych występów. Pod wodzą trenera Petra Nemeca na wyjazdach Warta jeszcze nie przegrała.

Stal Stalowa Wola – Warta Poznań 0:1 (0:1). Bramka: Mateusz Broź (15).

Stal Stalowa Wola: Frątczak – Waszkiewicz żk, Jarosz, Kołodziej żk, Wójcik - Korczyński (46. Piechniak), Stelmach (46. Wasiluk) Żołądź, Jonkisz żk (62. Mokrzycki) – Bętkowski, Gębalski (76.Siudak).

Warta: T. Laskowski – Siwek, Dejewski, Kieliba, Kiełb – Marciniak, A. Laskowski żk, Brzostowski, Gożdzik żk (79. Cywiński), Ciarkowski (90+1. Chromiński) – Broź (65. Spławski).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski