Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bardzo wam wszystkim współczuję. Bardzo ;)

Leszek Waligóra
Leszek Waligóra
Drodzy moi. Będzie mi oczywiście strasznie tęskno. Normalnie już mi się serce kroi. Całymi dniami będę gryzł się tym, że wy tam ciężko zarobieni, niewyspani, budzeni budzikiem, wypełniający obowiązki kolegów, którzy - tak jak ja - całymi dniami czekają, gryząc paznokcie. Urlop. Jak mus, to mus. Kara taka.

Bardzo Wam zazdroszczę. Podczas, gdy ja będę zmuszony popijać te ohydne drinki z palemkami, zimne piwo z pianką, jeść jakieś ryby świeżo łowione, wynalazki kuchni egzotycznej, owoce pachnące obcymi lądami, na dodatek chodząc w szortach, sandałach, T-shirtach, albo nawet hawajskich koszulach, wy będziecie mogli, jak normalni ludzie, korzystać z klimatyzacji, która zresztą może nie być wcale potrzebna, jeśli będzie padał deszcz. Będziecie mogli pić kawę i zasuwać jak mrówki, ewentualnie w sobotni poranek zatęsknić do poniedziałku. Prawda, że to piękne?

No nie, długo tak nie uciągnę. Niczego wam nie zazdroszczę, chcę tylko wkurzyć tych, którzy już po urlopie. Tym, którzy są przed, zazdrościć będę kiedy wrócę. Oczywiście: w ramach tak dużego kawałka papieru, jaki przychodzi mi zapisać tą paplaniną, powinienem skupić się na sprawach istotnych. Jakiś kryzys może, Amber Gold czy inne piramidy? Ale... o piramidach to już w życiu parę zwojów papirusu zapisałem. I jakbym dużo nie pisał, nic się nie zmieni. Część ludzi zawsze będzie czytać tylko to, co tłustym drukiem, o ile w ogóle. Nie czytają umów, w których mowa o grubych pieniądzach, to gazetę za 2 złote studiować będą? Po prostu trzeba przyjąć, że zawsze istnieli ludzie, którym można było wmówić, że smalec z wieprza, to maść z jednorożca na zmarszczki, że tombak to najczystsze złoto z radzieckich złóż, a za możliwość wzięcia kredytu trzeba zapłacić zanim się jeszcze papierki wypełni. O nie, o takich ludziach pisać nie będziemy. Zwłaszcza, że wybierając się na wakacje łatwo samemu takim zostać. Choć ja bym się za wyrzucenie z hotelu na piaski Sahary, bez możliwości powrotu w nasz niegościnny klimat, nie obraził.
Powinienem więc skupić się na rzeczach poważnych. Ale z poważnych przychodzi mi tylko do głowy zadanie: jak głęboko schować komputer, żeby w czasie urlopu nie przyciągał oczu? Jak wyłączyć komórkę, żeby mieć kontakt z tymi, jak wyliczyłem, 14 osobami, z którymi kontakt w czasie urlopu może być niezbędny. Jak pozbyć się impulsu sprawdzania skrzynki pocztowej, Facebooka i Bóg jeden wie jeszcze czego, co skuteczną smyczą elektroniczną jest?

Może na początek mały apel? Szanowni znajomi i nieznajomi. Nie piszcie i nie dzwońcie do mnie, chyba że: odwiedzi nas pozaziemska cywilizacja z pokojową wizytą (w razie niepokojowej telefon będzie zbędny), trafi się w Polsce uczciwy, prawdomówny, pracowity i skuteczny polityk (warto zobaczyć cud), dojdzie do jakiegoś niepokalanego poczęcia, a najlepiej niepokalanych narodzin, wygram w totka, odziedziczę spadek po Billu Gatesie, zdobędę nagrodę Nobla (pal licho za co), Pulitzera (też pal licho), Oscara (może być za drugoplanową rolę żeńską). W grę może jeszcze wchodzić ogłoszenie świętym, pewny i potwierdzony koniec świata za 3 tygodnie lub promocja w salonie porshe (został pan wylosowany na właściciela 911 w zamian za uścisk dłoni). Zaproszenia na grilla, ryby tudzież gapienie się na chmury - również wchodzą w grę. Rodzina może dzwonić o każdej porze dnia i nocy. Koledzy z pracy, w godzinach 12.00-12.01 w dni nieparzyste.

Tylko jest jeden problem. A raczej dwa. Pierwszy: nie ma chętnych na pisanie tutaj zamiast mnie. Drugi: po kilku tygodniach nieobecności szefowie potrafią dostrzec, że obecność urlopującego delikwenta jest zbędna... Ale tymczasem: życzę państwu przyjemnej... pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski