18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosz Ślusarski: Czas, żebym w końcu strzelił

Hubert Maćkowiak
Bartosz Ślusarski
Bartosz Ślusarski Marek Zakrzewski/archiwum
- Polonia to taki rywal, któremu już kilka razy strzelałem gole. Zazwyczaj mecze z tym przeciwnikiem kojarzą mi się dobrze, jak chociażby ten w zeszłym roku - mówi przed meczem z Polonią Warszawa Bartosz Ślusarski. Z napastnikiem Lecha, Bartoszem Ślusarskim rozmawia Hubert Maćkowiak.

W zeszłym tygodniu miał Pan małe problemy ze zdrowiem. Jak się Pan teraz czuje?
Bartosz Ślusarski:
Dziś właściwie nic mi nie dolega i trenuję na pełnych obrotach. Jestem gotowy na mecz z Polonią Warszawa i nie ma żadnych zdrowotnych przeszkód, żebym zagrał.

W następnym spotkaniu Lech musi sobie radzić bez Artjoma Rudniewa. Może to być dużym problemem?
Bartosz Ślusarski:
Ciężar zdobywania bramek gdzieś pewnie spadnie na barki moje i Vojo Ubiparipa. O ile moi koledzy z drużyny trafiają do siatki regularnie, to ja już niekoniecznie. Jeśli otrzymam w piątek szansę od trenera, to już czas, żebym sam strzelił jakąś bramkę.

Musicie strzelić więcej goli od Polonii. Jak tego dokonać bez najlepszego strzelca?
Bartosz Ślusarski:
Artjom to świetny napastnik, to nie ulega wątpliwości. Zostanie królem strzelców polskiej ligi, to już właściwie pewne. Ale też były takie spotkania, kiedy Rudniew nie mógł zagrać i jakoś Lech sobie radził, zazwyczaj nieźle. Wszyscy w zespole wiemy, jak ważny mecz nas czeka. Jeśli wygramy 1:0, to wszystko będzie dobrze. Taka jest nasza sytuacja. Już obojętnie, kto tę decydującą bramkę strzeli. Oczywiście sam też chciałbym to uczynić.

W przyszłym sezonie Łotysza już nie będzie w klubie. Ten mecz z Polonią to taki test i zobaczymy, jak funkcjonuje drużyna bez Artjoma Rudniewa?
Bartosz Ślusarski:
Nie można wszystkiego przesądzać. Artjom na razie jest w Lechu, ma długi kontrakt. Czas pokaże, czy odejdzie i ewentualnie do jakiego klubu.

Ciąży Panu fakt, że nie strzelił w tym sezonie gola dla Lecha?
Bartosz Ślusarski:
Kiedy nie narzekałem na zdrowie, czułem się zazwyczaj dobrze na boisku i byłem zadowolony. Wyjątkiem był mecz z Koroną Kielce. Przyznaję, że tam nie wyglądało to zbyt dobrze. Niestety cały czas w innych spotkaniach brakowało gola. Dochodziłem do sytuacji strzeleckich, ale ich nie wykorzystywałem.

Jakie założenia taktyczne na piątkowy mecz przewidział dla Pana trener Mariusz Rumak?
Bartosz Ślusarski:
W czasie środowego treningu nasz trener przekazał wszystkim uwagi i zadania, ale wcale jeszcze nie jest pewne, czy zagram. Na razie jeszcze szkoleniowiec nie ustalił wyjściowego składu. Kiedy będzie wiadomo, kto wyjdzie na boisko, to ci zawodnicy dostaną szczegółowe wskazówki.

Do tej pory starcia z Polonią zawsze były niezwykle wyrównane i zacięte. Jak Pan wspomina mecze z tym rywalem?
Bartosz Ślusarski:
Polonia to taki rywal, któremu już kilka razy strzelałem gole. Zazwyczaj mecze z tym przeciwnikiem kojarzą mi się dobrze, jak chociażby ten w zeszłym roku. W Warszawie w ćwierćfinale Pucharu Polski strzeliłem gola i jeszcze wywalczyłem rzut karny. Dlatego po cichu liczę, że tym razem też się uda.

Chcesz skontaktować się z autorem wywiadu? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski