Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosz Zawieja faworytem w wyborach szefa poznańskiej PO

Bogna Kisiel
Radny Bartosz Zawieja nie wyklucza startu w wyborach o fotel szefa poznańskiej PO
Radny Bartosz Zawieja nie wyklucza startu w wyborach o fotel szefa poznańskiej PO Paweł Miecznik
Bartosz Zawieja zostanie szefem poznańskiej PO, jeśli będzie kandydować. Tymczasem on sam większe szanse daje wiceprezydentowi Mariuszowi Wiśniewskiemu.

Najpierw wybory krajowe - w styczniu dowiemy się, że Grzegorz Schetyna pokieruje Platformą, później - 5 lutego poznamy szefa poznańskich struktur tego ugrupowania. Na to ostatnie stanowisko wymienia się kilku kandydatów.

- W kuluarach mówi się o Grzegorzu Ganowiczu (przewodniczący Rady Miasta - dop. red.), ale także o tym, by dalej tę funkcję sprawował Grzegorz Proniewicz - twierdzi jeden z działaczy poznańskiej PO.

Proniewicz pełni obowiązki przewodniczącego PO w Poznaniu od czasu, gdy w związku z tzw. aferą mieszkaniową opisaną przez „Głos”, z funkcji partyjnych zrezygnował Filip Kaczmarek, były europoseł. - Kaczmarek nie będzie ponownie ubiegał się o fotel przewodniczącego. Zdaje sobie sprawę, że nie ma się co wychylać - uważa inny polityk PO. - Z kolei Ganowicz nigdy nie miał dużego poparcia w strukturach. To kto go zaproponuje?

Największe szanse na kierowanie miejskimi strukturami tej partii mają dwie osoby. To Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta oraz radny Bartosz Zawieja, szef największego koła PO w Poznaniu - Grunwald.

Partyjny zwierzchnik

Mariusz Wiśniewski wizerunkowo wypada wyśmienicie. Jest pracowity, unika siłowego rozstrzygania sporów, dąży do kompromisu, bardzo dobrze oceniany jako zastępca prezydenta.

- Cenię Mariusza - przyznaje jeden z radnych. - Gdyby jednak został szefem miejskich struktur, znalazłby się w niezręcznej sytuacji. Partyjnie byłby zwierzchnikiem prezydenta Jacka Jaśko-wiaka, natomiast zawodowo jego podwładnym.
W samych superlatywach o zastępcy prezydenta mówi także jego potencjalny rywal Zawieja. Jego zdaniem, Wiśniewski jest bez wątpienia priorytetową osobą w rozważaniach, dotyczących przewodniczącego miejskich struktur.

- Rozważam swój start - potwierdza Mariusz Wiśniewski, zaznaczając jednocześnie: - Ale decyzji jeszcze nie podjąłem. Będę brał pod uwagę różne aspekty, które będą najlepsze na ten czas dla PO w Poznaniu.

Wszystko dla Grunwaldu?

Bartosz Zawieja potwierdza, że dochodzą go sygnały poparcia dla jego kandydatury. - Poważnie rozważam start - przyznaje. - Niebawem zdecyduję.

Niektórych członków Platformy ta zapowiedź nieco przeraża. Jeden z nich twierdzi: - Jak Bartek zostanie szefem, to wszystko będzie dla Grunwaldu.

Także radni z innych klubów mówią, że dla Zawiei liczy się przede wszystkim Grunwald. I wskazują, jak dużo „wywalczył” dla tej dzielnicy w tegorocznym budżecie. - Prezydent uwzględnił w nim większość postulatów mieszkańców, w tym poprawki wszystkich ugrupowań w radzie - przypomina Zawieja.

Zdaniem jednego z radnych PO, Zawieja potrafi mobilizować innych, budować struktury, efektywnie działać, a jego pomysły są przemyślane i dobrze przygotowane.

- To prawda, że ma wybuchowy charakter. Bywa w „gorącej wodzie kąpany” - mówi radny. - Jednak w zależności od okoliczności potrafi też bez emocji i z determinacją realizować powierzone mu zadania.
Inny z kolei polityk PO zwraca uwagę na fakt, że wybory odbędą się w oparciu o stary statut, zadecydują delegaci, którzy wcześniej wybrali Kaczmarka.

- Bartek ma wśród nich przewagę - twierdzi członek PO. - Jak się zdecyduje startować, to zwycięstwo ma w kieszeni.

Wojenki są niepotrzebne

Marek Sternalski, szef klubu radnych PO podkreśla, że główni kandydaci na fotel przewodniczącego - Wiśniewski i Zawieja - są samorządowcami.

- Kluczem do zwycięstwa Platformy w przyszłości jest sukces w samorządzie, dobre zarządzanie miastem - uważa Sternalski, który nie wyklucza zwycięstwa żadnego z tej dwójki. - Szansy dla PO upatruję w jedności, pracy i ofensywie programowej.

Większość działaczy, jak ognia, unika oficjalnego poparcia jednego z tych dwóch kandydatów. Twierdzą, że jak PO będzie skupiała się na wewnętrznych sporach, to już po niej.

- To dwóch równoważnych kandydatów - podkreśla Tomasz Lipiński, radny PO. - Najlepiej, gdyby się porozumieli i jeden poparł drugiego, tak jak Tomasz Siemoniak Grzegorza Schetynę. Wewnętrzne wojenki są nam niepotrzebne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski