MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śniegu dość!

ALICJA BOGIEL ZBIGNIEW BOREK CZESŁAW WACHNIK
To nie Tatry czy Sudety ale okolice Żar
To nie Tatry czy Sudety ale okolice Żar PAWEŁ JANCZARUK
Wczoraj sytuacja na krajowych drogach była trudna. Nieprzejezdnych było ponad 40 odcinków. Zamknięto nawet niektóre fragmenty autostrady A4, a także tak ważnych szlaków krajowych jak nr 1 (Gdańsk- Cieszyn) czy nr 3 (Szczecin - Jakuszyce).

Najgorsza sytuacja panowała na południu Polski. Ale opady dotarły też w Lubuskie. Nad ranem śnieg zaczął padać w południowej części województwa. Tam też drogi stały się nieprzejezdne. Na pozostałym obszarze jeździło się bez kłopotów.
- Rano nieprzejezdna była droga między Kożuchowem a Szprotawą - powiedział dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze Marek Włodarczak. - Później zasypało odcinki między Stypułowem a Jeleninem oraz Drożkowem i Żarami. By przywrócić im przejezdność, wysłaliśmy równiarki czyli maszyny z dwoma pługami. Tradycyjne pługi były bezradne. Ale może być jeszcze gorzej. Z prognoz wynika, że obok mrozów czekają nas obfite opady śniegu.

Poszukamy gospodarza

Zmotoryzowani znów narzekali na gospodarzy dróg. A jest ich wielu. W Lubuskiem mamy ponad 12 tys. km dróg. Na 805 km gospodarzem jest Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych, na 1550 km - Zarząd Dróg Wojewódzkich, a na ponad 10 tys. km (drogi powiatowe lub gminne) - starostowie, burmistrzowie lub wójtowie.
Drogi krajowe poznajemy po
tym, iż ich numer został namalowany na czerwonym tle (kwadracie). Trakty wojewódzkie mają tło żółte. Trudniej natomiast odróżnić drogę powiatową od gminnej. Najlepiej udać się do siedziby powiatu. Tam się dowiemy, czy dany odcinek należy do starosty czy do władzy gminnej.
Drogi krajowe lub wojewódzkie, nawet biegnące przez obszar miast czy miejscowości będących siedzibą gminy, należą do GDDP lub ZDW. Wyjątkiem jest tu Gorzów Wlkp. i Zielona Góra. O wszystkie szlaki przebiegające przez wspomniane miasta dbają ich prezydenci.
Obowiązkiem gospodarza jest utrzymanie w dobrym stanie całej drogi, a więc nie tylko samej jezdni, ale także chodnika i najbliższego pobocza. Jednak tu mamy pewien dylemat. Gospodarz dba o stan techniczny np. chodnika, natomiast o jego czystość, a więc np. usunięcie śniegu i posypanie piaskiem, zadbać muszą właściciele przyległych posesji: spółdzielnie, wspólnoty mieszkaniowe, właściciele prywatni czy państwowi.
Jeśli na chodniku, który nie został oczyszczony ze śniegu np. złamiemy nogę, to najważniejsze będzie ustalenie właściciela przyległej posesji. Starając się o odszkodowanie, jego bowiem pozwiemy do sądu. Ale nie zawsze tak się dzieje.

Kto odpowiada za chodnik?

W granicach Gorzowa Wlkp. jest ponad 420 km dróg: krajowych, wojewódzkich, powiatowych oraz gminnych i tzw. wewnętrznych.
- Gospodarzem wszystkich dróg w granicach Gorzowa jest Zarząd Miasta, a w jego imieniu Wydział Dróg i Transportu Publicznego Urzędu Miejskiego - mówi Norberta Kaniewska, kierownik oddziału dróg w tym wydziale. Są jednak wyjątki.
WDiTP odpowiada za modernizacje, remonty i oznakowanie dróg, ale w przypadku dróg wewnętrznych i niektórych gminnych odpowiedzialny za to jest ich właściciel - najczęściej spółdzielnia mieszkaniowa.
Inaczej wygląda sytuacja z odśnieżaniem.
- Za odśnieżanie wszystkich jezdni należących do miasta odpowiada PGK Altvater. Przetargi na odśnieżanie chodników wygrało natomiast kilka firm. Każda z nich jest ubezpieczona i wypłaca odszkodowanie, o ile rzeczywiście one zawiniły - podkreśla Halina Springer, zastępca naczelnika Wydziału Gospodarki Komunalnej.
Aby dostać odszkodowanie za złamaną nogę, trzeba najpierw ustalić, która firma odpowiada za chodnik. Informacjami na ten temat służy Wydział Gospodarki Komunalnej UM. Trzeba też pamiętać o tym, czy droga znajduje się w granicach miasta.

Zielona Góra w śniegu

Na zielonogórskich ulicach, chodnikach i parkingach wciąż zalega śnieg i błoto pośniegowe. Odpowiedzialne za odśnieżanie jest Przedsiębiorstwo Eksploatacji Dróg i Zieleni, które na zlecenie urzędu zajmuje się zielonogórskimi drogami publicznymi (około 200 km), a także administrujące drogami osiedlowymi spółdzielnie mieszkaniowe.
Mieszkańcy skarżą się na stan prawie wszystkich ulic i chodników. Zarządcy się bronią.
- Początkowo miasto podpisało z nami umowę na utrzymanie jedynie 115 km miejskich dróg - tłumaczy kierownik zakładu dróg
PEDiZ-u Zygmunt Solecki.
- Dopiero po świętach zapadła decyzja o sprzątaniu na bocznych ulicach. Wtedy już trudno było uprzątnąć zbity i oblodzony śnieg. Trudno ośnieżać drogi, na których są progi spowalniające, bo niszczą się pługi.
Prezes spółdzielni mieszkaniowej Zastal Edward Cupiał przekonuje: - Wynajęliśmy ciężki sprzęt i śnieg odgarnęliś- my już ponad tydzień temu. Teraz zajmujemy się usuwaniem tego, co na bieżąco napada. Ulice na naszym osiedlu są przejezdne. Także te, które są w gestii miasta. Gdybyśmy czekali aż dotrą do nas miejskie służby, to zasypałoby nas zupełnie.
W sylwestra prezydent Zygmunt Listowski zorganizował naradę firm odpowiedzialnych za utrzymanie parkingów. Przed wszystkim przypomniano PEDiZ-owi o zaspach na płatnych parkingach w strefie ograniczonego postoju. Spółce nakazano uprzątnąć śnieg.
Jeśli nie będzie padać, błoto ma zniknąć też z innych ulicznych parkingów.
- Zajmie to około tygodnia, bo do pracy trzeba skierować pracowników z łopatami i kilofami. Ciężki sprzęt może tylko uszkodzić samochody - mówi Z. Solecki.
Terenami spółdzielczymi i prywatnymi zainteresowała się zielonogórska policja. Funkcjonariusze na razie pouczali dozorców, teraz zapowiadają mandaty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska