Będzie najazd mundurowych na Poznań

- Rząd dzieli nas na lepszych i gorszych - irytują się mundurowi. Według projektu, funkcjonariusze przyjęci do służby po 1 stycznia 2010 musieliby przepracować 25 lat, by odejść na wcześniejszą emeryturę. Aby to się opłacało, musieliby jednak pracować 10 lat dłużej (wtedy uzyskaliby 85 procent średniej pensji z ostatnich trzech lat służby). Mundurowi, którzy przepracowali ponad 15 lat, odchodziliby na emeryturę na starych zasadach, a ci, którzy pracują krócej, mogliby sami wybrać system.

- Zmienione zasady powinny obejmować tylko nowych funkcjonariuszy. Nie zmienia się reguł w trakcie gry - narzekają mundurowi.

Na manifestację chcą przyjść w mundurach , zabrać gwizdki, syreny, flagi, transparenty, znicze. Organizatorzy zapowiadają, że przyjechać może nawet 10 tysięcy funkcjonariuszy, realiści twierdzą, że demonstrantów będzie raczej 2-3 tysiące. Już zwołują się telefonicznie, przez internet.

Zbiórkę zaplanowali na Starym Rynku w samo południe. Funkcjonariusze przejdą przed Urząd Wojewódzki. Tam odbędzie się pikieta.

- Odśpiewamy hymn narodowy, minutą ciszy uczcimy pamięć poległych w czasie służby - mówi Andrzej Szary, szef NSZZ Policjantów w Wielkopolsce. - Wojewodzie wręczymy petycję.
Około godziny 14 mundurowi znów rozpoczną przemarsz przez miasto. Pójdą do siedziby Platformy Obywatelskiej, a następnie na plac Mickiewicza. Po złożeniu kwiatów przed Pomnikiem Poznańskiego Czerwca 1956 roku manifestacja się zakończy.

Mundurowi chcą, aby ludzie dowiedzieli się, jak kiepska jest sytuacja w służbach, które mają zapewniać bezpieczeństwo. Przestrzegają, że z powodu cięć dłużej trzeba będzie czekać na przyjazd patrolu, mniej będzie mundurowych na ulicach.

- Zlikwidowano nawet część szkoleń, co może wpłynąć na bezpieczeństwo funkcjonariuszy i osadzonych - alarmuje Urszula Dudek, związkowiec ze służby więziennej.