Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie proces mordercy spod Ostrowa

Marek Weiss
Po zabójstwie uciekł przed polskim wymiarem sprawiedliwości do Stanów Zjednoczonych. W wyniku starań podjętych przez policyjną specgrupę doszło jednak do ekstradycji 58-latka.

Wywodzący się spod Ostrowa Stanisław K. był przez sześć lat jednym z najbardziej poszukiwanych polskich morderców. Nie było łatwo postawić go przed obliczem prokuratora, bo ukrywał się w Stanach Zjednoczonych.

K. wyemigrował za ocean wiele lat temu, ale co jakiś czas odwiedzał ojczyznę. Właśnie podczas jednego z takich przyjazdów poznał mieszkankę Gliwic, z którą związał się bliżej. Od tego momentu częściej zaglądał do Polski. Po raz ostatni przyjechał w czerwcu 2009 roku. Jeden z wieczorów poświęcił na swoje ulubione zajęcie, czyli hazard. Spotkał się w Kędzierzynie ze znajomymi, ale nie miał szczęścia w kartach. Przegrał w pokera około 2500 złotych. Wstając od stołu zarzucił oszustwo Janowi M. Odgrażał się, że była to ich ostatnia wspólna gra.

Nazajutrz Stanisław K. wracał swoim samochodem do Gliwic i zabrał Jana M. Do celu dojechał tylko ten pierwszy. Dwa dni później odleciał do Chicago. Na początku lipca w lesie pod Gliwicami przypadkowy grzybiarz znalazł ciało Jana M. Jak ustalono zginął od ran postrzałowych głowy i tułowia.

O ile osoba sprawcy nie budziła wątpliwości, o tyle ustalenie dokładnego miejsca jego przebywania było utrudnione.

Przeczuwając, co będzie się działo Stanisław K. przeniósł się bowiem z Chicago na Florydę, gdzie posługiwał się fałszywymi nazwiskami. Był kilkanaście razy zatrzymywany za drobne kradzieże i jazdę po pijanemu, ale za każdym razem go wypuszczano. Aby zmylić trop, przed długi czas prowadził żywot bezdomnego.

Jego sprawę w roku 2012 przejęła policyjna specgrupa z komendy wojewódzkiej w Poznaniu. A to dlatego, że mężczyzna pochodził z powiatu ostrowskiego. Dzięki współpracy z FBI ustalono miejsce jego pobytu. Został zatrzymany w połowie ubiegłego roku. Polska sporządziła wniosek o ekstradycję, ale sprawa nie była prosta, ponieważ Stanisław K. ma obywatelstwo amerykańskie. Ostatecznie jednak materiały przedstawione przez stronę polską były tak mocne, że sąd stanu Floryda wydał zgodę i niedawno K. znalazł się w polskim areszcie.

- Śledztwo jeszcze trwa. Trzeba wykonać czynności z jego udziałem, których nie można było wcześniej przeprowadzić ze względu na jego nieobecność w kraju. Należy zaznaczyć, że w sprawę Stanisława K. zaangażowanych było szereg jednostek policji i współpracujących laboratoriów. Proces będzie się toczył w Gliwicach, gdyż tutaj ujawniono zwłoki - informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Piotr Żak.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski