Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie śledztwo w sprawie Polstaru?

Rafał Cieśla
Mimo początkowej decyzji o odmowie wszczęcia postępowania historią upadku Polstaru zainteresowała się Prokuratura Okręgowa w Poznaniu
Mimo początkowej decyzji o odmowie wszczęcia postępowania historią upadku Polstaru zainteresowała się Prokuratura Okręgowa w Poznaniu Fot. Szymon Siewior
Prokuratura zbada kontrowersyjną licytację majątku firmy Polstar z Ciszewa w powiecie chodzieskim. Taka decyzja zapadła po grudniowej publikacji "Głosu Wielkopolskiego".

Sprawa kontrowersyjnej licytacji majątku firmy Polstar z Ciszewa (powiat chodzieski), którą opisywaliśmy na łamach "Głosu Wielkopolskiego" nie została zakończona przez prokuraturę. Mimo początkowej decyzji o odmowie wszczęcia postępowania historią upadku Polstaru zainteresowała się Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Polstar: Komu zależy na przejęciu firmy w pięć minut?
Komornik: Miałem wstrzymać egzekucję na podstawie świastka papieru?
Poznań: POSUM zapłaci firmie Usbud dziesięć razy mniej
Płacisz? Nikogo to nie interesuje

- Na skutek publikacji w "Głosie Wielkopolskim" wydział nadzoru zapozna się z materiałami, na podstawie których wydano decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa w tej sprawie - potwierdza Magdalena Mazur-Prus, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

O co chodzi w całej sprawie? Przypomnijmy, że w grudniu opisaliśmy kulisy upadku firmy Polstar. Zajmowała się ona produkcją suszu, który trafiał między innymi do Irlandii, a nawet Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

W 2008 roku w spółce pojawiły się problemy. Polstar przestał płacić rolnikom, którzy dostarczali siano. Między innymi z tego powodu egzekucję rozpoczął komornik, zaś sąd wyznaczył nadzorcę sądowego.

Do września zeszłego roku Polstar prowadził działalność. Wówczas jednak komornik wprowadził na teren firmy ochronę i jak twierdzą przedstawiciele Polstaru wstrzymał tym samym produkcję. To jednak nie jedyne zarzuty wobec komornika. Wątpliwości zgłaszała też nadzorca sądowa Alina Budzyńska z Piły.

- Analizując dokumenty i zdarzenia, odnoszę wrażenie, że komuś zależy na szybkim i jak najtańszym przejęciu Polstaru. Podobno jest to Henryk Stokłosa, którego przedstawiciele przyjeżdżali do firmy i rozmawiali z zarządem na temat zakupu przedsiębiorstwa - takie zdanie znalazło się w jej sprawozdaniu.

To jednak nie wszystko. Komornik z naruszeniem przepisów ogłosił kolejną licytację. Odbyła się ona 30 września. Chwilę przed jej rozpoczęciem sąd w Poznaniu podjął decyzję o wstrzymaniu egzekucji. Mimo to licytacja się odbyła, a prawie cały majątek kupiła firma Farmutil, przedsiębiorstwo należące do rodziny Stokłosów. Zarzutów było jednak znacznie więcej.

Ostatecznie licytację uchylił sąd. Kolejna odbyła się w listopadzie i wówczas już Farmutil skutecznie kupił wartościowe maszyny należące do Polstaru. W rozmowie z naszą redakcję komornik zapewnił, że działał zgodnie z prawem i w interesie wierzycieli.

Po tych wydarzeniach sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Trzciance, która odmówiła wszczęcia śledztwa. Teraz Prokuratura Okręgowa oceni, czy była to właściwa decyzja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski