Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będziemy dumni ze Starego Rynku?

Andrzej Rataj
Andrzej Rataj
Andrzej Rataj Pawel Miecznik
Andrzej Rataj, członek Rady Osiedla Stare Miasto, od długiego czasu angażuje się w odbudowę wizerunku Starego Rynku. O wizji centrum rozmawia z Norbertem Kowalskim.

Podoba się Panu wizerunek Starego Rynku?
W kontekście bezpieczeństwa i porządku publicznego wciąż jest dużo do zrobienia, tak żebyśmy byli dumni ze Starego Rynku, a porządni poznaniacy nie bali się przebywać w tamtej okolicy w godzinach wieczornych i nocnych. Oni muszą mieć komfort korzystania z uroków Starego Miasta. Jesteśmy świadomi tego, że prezydent Wiśniewski podejmuje intensywne działania i że w ciągu kwartału czy roku nie uda się naprawić wieloletnich zaniechań. Z kolei w przypadku spraw infrastrukturalnych cieszy nas zapowiadany remont Starego Rynku. To trzeba przeprowadzić, żeby przywrócić salon Poznania do właściwego wyglądu. Zgadzamy się też z tym, by stworzyć całościową koncepcję średniowiecznego Poznania i zagospodarować nie tylko Stary Rynek, ale też okoliczne uliczki, takie jak Dominikańska i Żydowska. To są asfaltowe ulice i jest na nich duży problem, ale mam nadzieję, że w kolejnych latach to się poprawi.

Zauważa Pan w ostatnich miesiącach jakieś pozytywne zmiany w okolicach rynku?
Trudno jest mi o tym się wypowiadać, bo wieczorami czy nocą nie chodzę po Starym Rynku.

A jak rozmawia Pan z mieszkańcami?
To mają wiele zastrzeżeń. Łatwiej powiedzieć, do jakich ulic nie ma zastrzeżeń, niż do jakich są.

Estrada Poznańska od tego roku wprowadziła duże zmiany wizualne na Starym Rynku. Czy to był dobry ruch?
Na pewno pod tym kątem jest lepiej i mieszkańcy z budynków przy płycie Starego Rynku zauważają, że na tym terenie, gdzie zarządza Estrada, jest czyściej niż w innych miejscach niedaleko Starego Rynku. To jest duży plus. Zmiany są widoczne. Powtórzę jednak, że jestem świadom, że wszystkich zmian nie da się wprowadzić w krótkim czasie. Najważniejsza zmiana zaszła jednak w mentalności ludzkiej. Przez ostatnie lata u wielu ludzi utrwalił się pogląd, że na Stary Rynek można przyjść i robić, co się chce, a i tak nie ma problemu. Wykorzenienie tego przyzwyczajenia będzie trwało przez lata.

Stary Rynek może stać się ponownie miejscem kultowym dla Poznania?
Tak, ponieważ tak jest w wielu miastach Europy Zachodniej. Aspirujemy do tego regionu Europy, a nie do innych części świata i to jest pozytywne. A jeśli uda nam się zorganizować, to będziemy w stanie to zrobić. Ważne jest to, by mieć jednak wykreowaną funkcję i przeznaczenie Starego Rynku. Nie godzimy się na to, by Stary Rynek był dzielnicą, gdzie porządny człowiek ma obawy, kiedy tam się udaje.

Jak w takim razie powinien wyglądać Stary Rynek?
To trudne pytanie. Wciąż nad tym pracujemy. Na pewno powinien być piękny i taki, z którego będziemy dumni. A nie tak, że gdy idę z osobami z innych części Polski lub z zagranicy, to wstydzę się, ponieważ dookoła leżą porozbijane butelki czy są pijani ludzie. Po stronie władz miasta widać jednak wielki zapał do zmian. Pozostaję optymistą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski