Zobacz komentowany artykuł: Nadchodzi fala zwolnień nauczycieli
- Skutki należy przewidzieć - mawiała moja nauczycielka historii. Cudowny belfer, dziś sądzę, że rozczarowana patrzy na świat i myśli sobie, że Hegel miał rację: „Historia uczy, że ludzkość niczego się z niej nie nauczyła”. My, Polacy - niestety - też z tej lekcji nie wyciągnęliśmy wniosków. A szkoda.
Mamy zatem „dobrą zmianę”. Na własne życzenie. Sześciolatki w przedszkolach. Miejsc dla najmłodszych brakuje . Ale to przecież nie problem, z kasy z programu 500+ można i nianię opłacić i prywatne przedszkole. Państwo da, szkoda tylko, że nie ze swoich. A z naszych. Bo nie ono płaci. Pan płaci i pani płaci. I nie tylko o pieniądze tu chodzi.
Dzieci, które mogły pójść do szkoły, zostały w przedszkolach. Przez to nauczyciele nauczania zintegrowanego i ze świetlicy zostają bez pracy. Bo klas pierwszych w samym tylko Poznaniu od września będzie o 170 mniej niż w ubiegłym roku. To prosta matematyka: uczniów za mało, nauczycieli za dużo. Ofiary będą, jak to przy rewolucji. Kolejnej, bo przecież nauczyciele szkół ponadgimnazjalnych też systematycznie tracą pracę. Bo jak program okrojony, to i belfrów nie potrzeba aż tylu.
Chyba że chodzi o to, by naród zgłupiał. Wszak takim rządzi się najlepiej. Opowiada mu się bajki, obiecuje gruszki na wierzbie, a jak zaczyna marudzić to dostaje cukiereczka. I jest lepiej. Kto uwierzył „w dobrą zmianę”, niech wierzy dalej . Poczekam, aż spadną mu różowe okulary i przejrzy na oczy. Nauczyciele już przejrzeli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?