Mecz zapowiadał się fascynująco. Unia miała prawo wierzyć nawet w pełną pulę, bo w pierwszym spotkaniu przegrała na Stadionie Olimpijskim tylko 47:43. To Wrocław jednak był ostatnio w świetnej formie i też miał chrapkę na przerwanie swojej czarnej serii na Smoczyku.
Po tym mecxu można się spodziewać wiele. Cieszę się przede wszystkim, że wreszcie na Smoczyku będzie więcej kibiców. Dla nas to bardzo ważne – mówił przed meczem Janusz Kołodziej, zawodnik FOGO Unii Leszno.
Pojedynek rozpoczął się od biegowego remisu, bo doskonale pojechał Emil Sayfutdinov, z kolei daleko z tyłu Jaimon Lidsey. Po drugim wyścigu na prowadzeniu byli już goście. Bieg był powtarzany, bo za pierwszym razem sędzia uznał, że zbyt szybko wystartował Kacper Pludra. W powtórce Pludra nie nawiązał walki, ale parę gości zdołał przedzielić Damian Ratajczak. Po chwili wyczyn Liszki i Curzytka skopiowali Janowski z Czugunowem i goście uciekli na 4 punkty. Gospodarze odrobili te straty w kolejnym biegu, który był powtarzany, wszak za pierwszym podejściem na wyjściu z drugiego łuku pociągnęło Bewleya, który podciął Kołodzieja. W powtórce Koldi z Pludrą poradzili sobie z juniorem z Wrocławia i mieliśmy remis 12:12. W 6 i 9 biegu Betard Sparta znów pojechała lepiej od Byków. Efektem były ponownie 4 punkty przewagi (25:29). Nadzieje kibiców mistrza Polski powróciły po 11 biegu, kiedy Doyle z Sayfutdinovem prowadzili podwójnie. Skończyło się jednak wynikiem 4:2, bo Bewley zdołał wyprzedzić Rosjanina. Oba zespoły w tym momencie dzieliły tylko 2 punkty.
Kluczowy okazał się 13 bieg. W nim Janowski z Łagutą nie dali najmniejszych szans Pawlickiemu oraz Kołodziejowi, odskakując w tym momencie na 6 punktów. W biegach nominowanych Piotr Baron zagrał va banque. W 14 biegu skorzystał z podwójnej rezerwy taktycznej. Sayfutdinow z Doylem byli na czele stawki, ale wtedy przebudził się Woffinden, który zdołał przedzielić leszczyńską parę. Unia mogła jeszcze liczyć na meczowy remis, ale musiała wygrać ostatni bieg podwójnie. Cudu nie było. Zanosiło się na remis, gdy prowadził Sayfutdinov, ale nieoczekiwanie na końcu stawki upadek zanotował Doyle. Bieg został powtórzony bez sprawcy przerwania. Za drugim razem Emil Sayfutdinov został wywieziony przez Łagutę, do którego dołączył Janowski, co dało podwójne zwycięstwo gościom, którzy wygrali cały mecz na Smoczyku 41:49. Byki po tej przegranej wciąż muszą walczyć o play-off, którego nie mogą być pewni. Przed mistrzem Polski jeszcze dwa domowe mecze (Grudziądz, Lublin) oraz wyjazd do Zielonej Góry.
FOGO Unia Leszno – Betard Sparta Wrocław 41:49
FOGO Unia: Emil Sajfutdinow - 12 (3,2,2,1,3,1), Janusz Kołodziej - 4+1 (3,1*,0,0,-), Jaimon Lidsey - 3+1 (0,2,d,1*,-), Jason Doyle - 10+1 (2,1*,3,3,1,w), Piotr Pawlicki - 6 (0,2,3,1), Kacper Pludra - 2+1 (0,2*,0), Damian Ratajczak - 4 (2,0,2), Krzysztof Sadurski – (NS)
Betard Sparta: Tai Woffinden - 7+1 (1*,1,3,0,2), Gleb Czugunow - 8 (1,3,1,3,0), Artiom Łaguta - 13 (2,3,2,3,3), Daniel Bewley - 3+1 (w,0,1*,2), Maciej Janowski - 12+2 (3,3,2,2*,2*), Przemysław Liszka - 5 (3,1,1), Michał Curzytek - 1 (1,0,0), Mateusz Panicz - (NS)
Czytaj też: Betard Sparta pokazała moc na Smoczyku. Byki bez szans [ZDJĘCIA]
Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?