Bez niespodzianek w półfinałach Totolotek Pucharu Polski na szczeblu Wielkopolskiego ZPN. W finale KKS Kalisz kontra Polonia Środa

W sobotnich półfinałach nie było niespodzianek. KKS 1925 Kalisz pokonał na wyjeździe czwartoligową Centrę Ostrów 4:0 (4:0), natomiast Polonia Środa, również na wyjeździe, wygrała z innym czwartoligowcem Kotwicą Kórnik 3:1 (0:0).
Mecz w Ostrowie był zupełnie bez historii. Kaliszanie objęli prowadzenie w 14. minucie, po kolejnych 18 minutach wygrywali już 4:0 i wszystko było rozstrzygnięte. Bramki zdobyli: Nikodem Zawistowski (14), Sebastian Kaczyński (20), Damian Ślesicki (24) oraz Mateusz Gawlik (32).

Zobacz też: Zawodniczki Polonii Środa bronią honoru wielkopolskiej piłki

Znacznie więcej emocji dostarczyło spotkanie w Kórniku. Podopieczni trenera Krzysztofa Kapuścińskiego wygrali, ale Kotwica mocno postawiła się faworytowi. Od początku przewagę miała Polonia Środa, lecz walczący gospodarze umiejętnie się bronili, nie dopuszczając do straty gola. Pierwsza bramka padła dopiero w 55. min, kiedy prowadzenie niespodziewanie uzyskali miejscowi. W pole karne trzecioligowców dośrodkował były zawodnik Polonii Środa Michał Stańczyk, a Piotr Skrobosiński interweniował tak niefortunnie, że pokonał własnego bramkarza.

Nie mający innego wyjścia, obrońcy trofeum ruszyli do zdecydowanych ataków, osiągnęli jeszcze większą przewagę i złamali opór rywali, odwracając losy spotkania. Wyrównał w 73. min Krystian Pawlak, ten sam zawodnik dziewięć minut później wyprowadził Polonię na prowadzenie, a już w doliczonym czasie drugiej połowy (90+3) zwycięstwo faworyta przypieczętował bardzo ładnym uderzeniem z rzutu wolnego Oskar Kozłowski.

Rok temu w Środzie w finale Totolotek Pucharu Polski wygrała Polonia 4:2. Teraz klub ze Środy nawet nie wystąpił o organizację finału, dając możliwość jego organizacji rywalom.