Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez talentu lutnika kloc drewna pięknie nie zagra

Andrzej Chylewski
W pierwszym etapie konkursu usłyszymy skrzypce stare, owiane legendą instrumenty Stradivariego, a także niemalże pachnące jeszcze lakierem, które opuściły pracownie lutników rok temu - pisze Andrzej Chylewski

Jest coś magicznego w zjawisku, które występuje wtedy, gdy solistą recitalu lub koncertu symfonicznego jest skrzypek. A gdy rozpoczyna się konkurs skrzypcowy, to nasilenie owego zjawiska sięga wyżyn nie tylko magii, ale i piękna. Bo cóż piękniejszego w rękach wiolinisty niż ów pieczołowicie wypracowany w drobiazgowo wyselekcjonowanym klocu drewna i wielokrotnie powlekanym odpowiednio spreparowanym lakierem cud sztuki lutniczej. Zaiste sztuki, którą nie zastąpią obliczenia teoretyczne i pomiary akustyczne. Bo bez talentu i smaku artystycznego lutnika ów drewniany kloc nie zagra. Nawet, gdy przekornie przytoczymy sentencję "instrument sam nie gra, gra muzyk".

Termin lutnictwo pojawił się około XV wieku, gdy dotyczył jakże popularnej wówczas lutni. Szybko jednak, wraz z rodzącą się sztuką budowy skrzypiec w XVI wieku, zatracił swe pierwotne znaczenie. Dziś dotyczy głównie skrzypiec, ale i altówek, wiolonczel oraz kontrabasów, a zatem instrumentów strunowych szyjkowych.

Jako pierwsze - reguły budowy skrzypiec określiły szkoły włoskie już w XVI wieku. To włoscy mistrzowie wyznaczali mody wynikające z potrzeb muzyków grających na skrzypcach. Ich instrumenty cenione są do dziś, często w sposób wręcz niewyobrażalny, a legendy dotyczące tajemnych reguł wytwarzania godne są najbardziej sensacyjnych filmów.

Coraz częściej jednak współcześni skrzypkowie nad lutnicze legendy i walory brzmieniowe dawnych instrumentów przedkładają zwykłą wytrzymałość tychże, zwłaszcza poddawanych torturom etatowej gry w orkiestrach, czy muzyki współczesnej z choćby rockiem i jazzem na czele.
Stąd dzisiaj cenione są również skrzypce współczesnych twórców, wcale nie tak dalekie walorami brzmieniowymi od arcydzieł dawnych mistrzów włoskich, francuskich, czy niemieckich. Za to dużo bardziej żywotne materiałowo.

Także kolejny Międzynarodowy Konkurs Skrzypcowy im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu zapewne rozgrzeje emocje związane z klasycznym pytaniem: ile instrumentów Stradivariego "wystąpi" w konkursie i kto na nich zagra. Czy tylko Japończycy, tradycyjnie kojarzeni z najlepszymi instrumentami we współczesnej wiolinistyce?

Pełną listę lutniczych cymesów będziemy mogli ocenić dopiero po I etapie konkursu. Tradycyjnie bowiem nie wszyscy ujawniają "swoje maszyny", a i niektórzy zamienią w ostatniej chwili zapowiadane instrumenty na być może lepsze, wypożyczone w jednej z wielu specjalistycznych instytucji czy z prywatnych kolekcji.

Zapowiedzi sugerują konkursową obecność aż dwóch instrumentów z pracowni samego Antonia Stradivariego (1643 lub 1644-1737). Zagrają na nich: muzyk z Kazachstanu - egzemplarz o nazwie "Rode" - oraz Polka - egzemplarz o nazwie "Crespi" z roku 1699. Król lutników, mistrz szkoły z Cremony wraz ze swoimi synami i uczniami zbudował ponad 1000 skrzypiec, wiele z nich zachowało się do dziś i stało się wzorcami dla licznych jego następców w całym świecie lutniczym. Przeglądając listę konkursowych instrumentów trafiamy na innego mistrza z Cremony, Carla Bergonziego (1683-1747). Na jego instrumencie z roku 1719 zagra Rosjanin. Ciekawostkę stanowi instrument Kanadyjczyka - autorstwa wnuka wymienionego Carla - Nicoli Bergonziego (1754-1832) z 1785 roku.

Inny słynny ród szkoły neapolitańskiej - Gagliano będzie reprezentowany przez Nicolę (koniec XVII-XVIII) i jego syna Ferdinanda (XVIII), oba instrumenty w rękach hiszpańskich. Uwagę zwraca instrument włoski Matteo Goffrilera (1659-1742), mistrza szkoły weneckiej. Zagra na nim Rosjanka.

Pora na wybitny ród Guadagninich, kontynuatorów rodu Stradivariego. Z pracowni Giovanniego Battisty (1711-86) usłyszymy dwa instrumenty w rękach azjatyckich - "ex Bückeburg" z roku 1773 (Korea Południowa) i z roku 1753 (Japonia). Trudno nie wymienić perły cremońskiego rodu Guarnerich. Mam nadzieję, że pięknie zagra nasz poznaniak na instrumencie Giuseppe Guarneriego zwanego del Gesú (1698-1744) z 1734 roku. Jeszcze jeden słynny Włoch - Pietro Antonio Landolfi (XVIII/XIX), syn wielkiego Carla Ferdinanda (XVIII). Na jego instrumencie zagra Polak. Listę najważniejszych lutników włoskich zamyka Carlo Antonio Testore (1687-1765), syn słynnego Carla Giuseppe. Na jego instrumencie zagra Rosjanka.

Jednym z najsłynniejszych lutników francuskich był działający w Paryżu Jean-Baptiste Vuillaume (1798-1875). W konkursie usłyszymy egzemplarz z roku 1827 (Polska), z roku 1835 (Argentyna), z roku 1855 (Niemcy) i jeszcze jeden bez daty (USA).

Bardzo wiele niespodzianek przynoszą instrumenty współczesne. Prawdziwą ciekawostką jest egzemplarz z pracowni w Cremonie z roku 2004. Jego budowniczym jest Eric Blot, a zagra na nim Japończyk. Zaledwie dwa lata liczy sobie instrument Sergeia Nozdrina (Armenia). Rok temu powstał w Londynie instrument Floriana Leonharda (Rosja/Francja). Zaledwie trzy lata ma instrument lutnika tureckiego Ecevita Tunaka, zagra na nim oczywiście skrzypek z Turcji. W 1993 roku skrzypce, na których zagra Amerykanka zbudował lutnik z San Francisco Francis Kuttner.

Galerię dokonań polskich lutników otwiera poznańska lutniczka Honorata Stalmierska, skądinąd matka jednego z uczestników konkursu. Na jej instrumentach z początku tego wieku zagrają dwie Polki. Odnotujmy zatem instrument Andrzeja Pancerza z Korzennej z 2001 roku, Wojciecha Topy z Zakopanego z 2003 roku, Jacka Steczkowskiego z Częstochowy, ale edukacją m.in. u prof. Stalmierskiej związanego z Poznaniem, z 2010 roku, Dariusza Korcza z 2008 roku i dwóch doświadczonych lutników: Józefa Świrka z Katowic (1899-1978) z 1975 roku oraz Tadeusza Słodyczki z Dukli z 1995 roku. Wszyscy oni, a zwłaszcza ich instrumenty, znaleźli uznanie polskich uczestników konkursu.

XIV Międzynarodowy Konkurs Skrzypcowy im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu z pewnością wyłoni największe talenty wykonawcze. Niewątpliwie jednak na ich dokonania będą miały wpływ także wykorzystane przez muzyków instrumenty. Oby jak najlepszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski