Konferencja Komitetu Obrony Branży Targowej
Dzisiaj odbyła się konferencja „Miastotwórczy charakter targów…?”, podczas której poruszone zostały ważne problemy firm targowych oraz podmiotów związanych bezpośrednio lub pośrednio z targami. Osią spotkania była ważność odbywania się wydarzeń targowych, i to w jaki sposób oddziałują one na pozostałe obszary, stanowiąc system naczyń połączonych Poznania.
Wracają planowane zabiegi
- Targi są jedną z nóg gospodarczych naszego miasta. Na szczęście Poznań jest odporny na wstrząsy, ponieważ gospodarka miasta nie wisi wyłącznie na jednej gałęzi czy to turystyce, przemyśle, lub usługach. Dzięki temu, w przypadku wstrzymania jednej branży, te inne będą podtrzymywać miasto
– mówił wiceprezydent Poznania, Mariusz Wiśniewski.
Poznańska turystyka uzależniona jest od targów
Jednak poznańska turystyka uzależniona jest od targów i konferencji. Ich brak to także brak turystów biznesowych i mniejszy ruch w hotelach i restauracjach.
- We wrześniu średni przychód z pokoju hotelowego wynosił 80 zł wobec 200 zł w 2019 roku. To pokazuje, że jeżeli turystyka poznańska ma bazować tylko na krajowych turystach, a nie na międzynarodowych wydarzeniach biznesowych, to poznańskie restauracje i hotele po prostu tego nie wytrzymają
– mówił Jan Mazurczak, prezes PLOT.
Dramatyczna sytuacja branży targowej
Z drugiej strony branża targowa cały czas musi zaciskać pasa. Wakacje dla nich to sezon martwy, dlatego czekają na odmrożenie na jesień. Nie wiadomo jednak, ile podmiotów doczeka otwarcia - wiele z firm zabudowujących stoiska targowe upadło, inne utrzymują się tylko dlatego, że podmioty u których są zadłużone wykazują cierpliwość. Jeszcze inne próbują się przebranżowić.
- Teraz nasza gotowość operacyjna to 30 proc. jeżeli będzie taki popyt, jak w 2019 roku to 70 proc. wystawców zostanie bez stoiska
– mówił Paweł Montewka, przedstawiciel Komitetu Obrony Branży Targowej.
- Nie chciałbym dożyć takiego momentu, kiedy wystawcy będą chcieli organizować targi, a nie będzie miał ich kto zbudować
– mówił Tomasz Kobierski, prezes Grupy MTP.
Polskie firmy budujące stoiska są liderem w tej branży w Europie, a ilość targów w Polsce ściga w statystykach takie rynki jak Niemcy, Włochy, Hiszpania czy Francja.
- Byliśmy rozpędzoną lokomotywą i nagle przyszło nam zderzyć się z betonowym murem. Strona rządowa nie wsłuchuje się w nasz głos i nie korzysta z naszych doświadczeń – mówił Montewka.
Jak zaznaczono, rząd wydaje bardzo duże środki na wyjazdy promujące polskie firmy za granicą, jednak jest to drogie i nieefektywne. Środki powinny być skierowane na przyciąganie kupców zagranicznych do Polski.
- Wtedy kupcy będą kontraktować, korzystając z usług firm targowych w Polsce, a dodatkowo jeszcze będą spali w polskich hotelach, korzystali z polskich restauracji i częściowo z polskich linii lotniczych – takie odwrócenie strumienia pieniędzy nada dużo większy efekt mnożnikowy niż wyjazdy pojedynczych firm na targi za granicę – mówił Kobierski. - Trzeba pamiętać o regule: 1 zł pozostawione na targach to 6 zł zostawione w gospodarce regionu.
Sprawdź też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?