Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezczelność ludzka nie zna granic! Oszust z Wolsztyna ukradł blisko 30 tys. złotych. Później zdradził, na co je wyda

Natalia Krawczyk
Natalia Krawczyk
Prawie 30 tysięcy złotych stracił mieszkaniec gminy Wolsztyn w wyniku działania oszusta.
Prawie 30 tysięcy złotych stracił mieszkaniec gminy Wolsztyn w wyniku działania oszusta. Pixabay/zdjęcie ilustracyjne
Prawie 30 tysięcy złotych stracił mieszkaniec gminy Wolsztyn w wyniku działania oszusta. Mężczyzna podczas rozmowy telefonicznej dał się przekonać, że jego konto w banku jest atakowane przez hakerów i konieczne jest przelanie wszystkich zgromadzonych na nim środków na konto, które będzie bezpieczne. Mimo początkowych obaw, pokrzywdzony umożliwił oszustowi przeprowadzenie kilkunastu operacji za pośrednictwem kodów BLIK. Oszust był na tyle bezczelny, że zdradził na co wyda pieniądze.

15 listopada wolsztyńscy policjanci przyjęli zawiadomienie dotyczące oszustwa, którego ofiarą padł mieszkaniec gminy Wolsztyn. Jak ustalono, do przestępstwa doszło kilka dni wcześniej podczas rozmowy telefonicznej z mężczyzną, który przedstawił się jako pracownik banku.

Niebezpieczne antybiotyki:

od 16 lat

- Mężczyzna poinformował swego rozmówcę, że pracownicy działu zabezpieczeń bankowych odnotowali próbę włamania na jego konto. Oszust przekonywał, że konieczne jest jak najszybsze przelanie środków na konto, które będzie bezpieczne. Mężczyzna początkowo sceptycznie podszedł do przekazywanych mu informacji podejrzewając, że może mieć do czynienia z oszustem. O tym, że ostatecznie dał mu wiarę zadecydowało kilka czynników, w tym otrzymane tego samego dnia sms-y z komunikatem o nieudanych próbach logowania na konto oraz wyświetlająca się na jego telefonie nazwa infolinii banku - informuje oficer prasowy wolsztyńskiej policji Wojciech Adamczyk.

Mężczyzna stracił prawie 30 tysięcy złotych

Jak zaznacza W. Adamczyk, manipulacja, którą posługiwał się oszust była na tyle skuteczna, że mężczyzna wykonując krok po kroku jego polecenia zalogował się na swoje konto bankowe i za pośrednictwem przekazywanych mu kodów Blik umożliwił przeprowadzenie siedmiu transakcji na łączną sumę 20 000 złotych.

Niestety nie były to wszystkie straty, jakie tego dnia poniósł mężczyzna. Na pytanie oszusta, czy ma jeszcze jakieś konto, przyznał, że tak. Oszust kolejny raz skutecznie nakłonił mężczyznę do zalogowania się na swoje konto.

- Tłumaczył, że musi sprawdzić, czy i w tym przypadku mogło dojść do nieautoryzowanych prób wejścia na nie. Po chwili oczekiwania na konsultację z „kierownikiem działu bezpieczeństwa” potwierdził, że odnotowano takie próby i podobnie jak w pierwszym przypadku należy jak najszybciej przelać pieniądze na „bezpieczne konto”

- podkreśla.

Okazuje się, że scenariusz podjętych działań powtórzył się i w sześciu kolejnych transakcjach realizowanych za pośrednictwem kodów Blik z konta mężczyzny przelano 9500 złotych.

Nieoczekiwany zwrot akcji. Oszust zdradził na co wyda pieniądze

Po przelaniu pieniędzy oszust przestał odgrywać rolę bankowca i zapytał swego rozmówcę, jak się czuje w tej sytuacji? Zaskoczony mężczyzna nie zrozumiał intencji zadanego mu pytania. Wyjaśniając o co chodzi, oszust oznajmił, że ma do przekazania dobrą wiadomość, jednak jest to wiadomość dobra tylko dla niego samego. Następnie powiedział „właśnie dostałem od ciebie 29.500 złotych, bardzo mnie to cieszy, kupię sobie za to samochód”. Chwilę później przerwał połączenie.

Pandemia to czas, w którym oszuści działają równie intensywnie, jak zwykle. Poznańscy policjanci ostrzegają: przestępcy często wybierają na swoje ofiary seniorów i seniorki. Dlatego warto poznać ich metody, by nie dać się okraść. Prezentujemy najczęściej stosowane przez oszustów metody. Przejdź do galerii---------->

Poznańscy policjanci apelują: seniorze, nie daj się oszustom...

- Deklaracja złożona przez oszusta niestety nie okazała się ponurym żartem. Mężczyzna po skontaktowaniu się z bankami, w których miał konta, potwierdził, że padł ofiarą przestępcy, a następnie zawiadomił o tym policję. Karą za przestępstwo popełnione na szkodę mężczyzny jest pozbawienie wolności do 8 lat

- zaznacza w komunikacie policji Wojciech Adamczyk.

Policjanci apelują, by pod żadnym pozorem nie wchodzić w interakcję z rozmówcą w podobnych do opisanego przypadkach. Uspokoić nie może nawet wyświetlana na ekranie naszego smartfona nazwa infolinii banku, bądź jego numer. Przestępcy bardzo często wykorzystując bramki internetowe decydują, jaka nazwa, bądź, jaki numer telefonu ma się wyświetlić na smartfonie osoby odbierającej połączenie.

- W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem będzie przerwanie połączenia i weryfikacja przekazanych nam informacji poprzez zainicjowany przez nas kontakt telefoniczny lub osobistą wizytę w banku

- zauważa W. Adamczyk.

Czytaj też: wolsztyn.naszemiasto.pl

Oszuści i naciągacze poszukiwani przez policję z Wielkopolsk...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski