Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezdomni robią teatr dla aresztantów

Stefan Drajewski
Księdzu - alkoholikowi nie udało się przebudzić śpiącego
Księdzu - alkoholikowi nie udało się przebudzić śpiącego Janusz Romaniszyn
Na scenie szpitalne łóżko, w którym śpi mężczyzna. Za chwilę ma się rozpocząć spektakl, ale sala nie jest wyciemniona... Schodzą się mężczyźni, ale nie są ubrani "jak do teatru". Tym razem Grupa Wizyjna Dżak Nikolson występuje w poznańskim Areszcie Śledczym, gdzie obowiązują specyficzne warunki.

Na widowni mężczyźni w różnym wieku. Dominuje młodzież. Ludzie, którzy często pierwszy raz weszli w konflikt z prawem, nie przebywali wcześniej w warunkach izolacji i mają szansę na powrót do...

Przed nimi grupa teatralna, którą tworzą między innymi aktorzy bezdomni, którzy z niejednego pieca chleb już jedli. Są tak samo wykluczeni, ale oni już się odnaleźli... Oni znaleźli dla siebie płaszczyznę, na której czują się wolni - teatr. Swobodnie mówią o sobie, o tym, co im doskwiera, co ich boli, z czym sobie nie radzą.

Grupa Wizyjna Dżak Nikolson powstała w 2003 roku przy ośrodku dla bezdomnych w Szczepankowie. Kamil Hajdukiewicz skupił wokół siebie grupę ludzi, która chce tworzyć teatr społeczny i zaangażowany. Głośno mówią "nie" odrzuceniu, jakie dotyka ludzi bezdomnych.
"Przebudzenie" to jeden z pierwszych spektakli grupy. Grają go już sześć lat. Jest to opowieść o człowieku, który cały czas śpi. Przychodzą do niego różni ludzie, czekając, aż się przebudzi. Pierwszą próbę podejmuje syn. Nie udaje się go wytrącić ze snu. Potem przychodzi urzędnik, który stara się powiedzieć, że ktoś, kto nie jest zarejestrowany, nie istnieje. Klęskę ponosi również polityk, któremu śpiący nie daje się obudzić nawet najbardziej kuszącymi obietnicami. Klęskę ponosi ksiądz alkoholik, który w pewnym momencie już sam do siebie mówi: "Po co masz się obudzić". Wreszcie zjawia się szatan pod postacią kobiety w czerni. Nawet jemu się nie udaje. Bohater nie daje gotowej odpowiedzi. Rzuca w przestrzeń myśl o ucieczce od rzeczywistości, coś o tym, że "sen jest życiem".

"Przebudzenie" to spektakl, który zmusza do refleksji, podpowiada pewne tropy, ale pozostawia widza z jego myślami. Odtwórca głównej roli po spektaklu mówi wprost: 

- Czekam na swoje przebudzenie. Jestem w drodze. Nie ukrywam, że w tej historii sporo jest moich doświadczeń. Dzięki tej sztuce, dzięki teatrowi, inaczej patrzę i oglądam świat.
Sala opustoszała. Aktorzy zbierają rekwizyty, skazani wrócili do swoich cel. Zostało kilku, aby podzielić się wrażeniami. Nie kryją, że są wstrząśnięci.

Najmłodszy mówi z rozbrajającą szczerością, że dopiero za bramą więzienia uświadomił sobie, co stracił. Za kratami przebudził się i zrozumiał, że stracił w życiu coś, co było dla niego najważniejsze - rodzinę. To ona była jego oparciem, ale dopiero po wyroku dotarło to do niego.

Drugi skazany przyznał, że dla niego przebudzeniem było odnalezienie Boga. Na wolności żył otumaniony narkotykami i nie zauważał wiary. - Dopiero za kratami przebudziłem się i dostrzegłem, że jedyną drogą jest religia - dodaje.

Odsiadujący bardzo długi wyrok mężczyzna nie kryje, że on przewartościował swoje życie dopiero w więzieniu. I wcale nie było to łatwe. - Szkoda, że tak rzadko mamy okazję oglądać teatr na żywo, teatr, który opowiada o czymś, o czym my myślimy i rozmawiamy w celach.

- Od pewnego czasu zapraszamy do Aresztu Śledczego artystów - mówi porucznik Jan Kurowski, oficer prasowy. - Gościliśmy Orkiestrę Kameralną Amadeus Agnieszki Duczmal, Kwartet Smyczkowy Filharmonii Poznańskiej, zespoły Dixie Company i Indianer. Teraz nadszedł czas na teatr. Nie chcemy, aby więzienie było miejscem, w którym aktywność osadzonych ogranicza się do godzinnego spaceru i oglądania telewizji. Nie chcemy, aby działalność kulturalna sprowadzała się do konkursów modeli domków z zapałek i szachów z chleba.

- Od półtora roku w areszcie przy ul. Młyńskiej działa pracownia plastyczna, którą prowadzę - mówi mł. chor. Anna Michalik. - Wśród skazanych zdarzają się ludzie bardzo utalentowani. Wielu z nich nie miało świadomości, że potrafi coś tworzyć. My im pozwalamy odkrywać siebie. Zorganizowaliśmy już dwie wystawy prac plastycznych w Domu Trzeźwości przy Al. Marcinkowskiego. Wielu moich podopiecznych zdobywa nagrody na konkursach plastycznych i literackich organizowanych przez inne zakłady karne. Współpracujemy ze studentami resocjalizacji z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, z którymi wspólnie przygotowujemy przedstawienia...

Anna Michalik wcześniej współpracowała z bezdomnymi. Zapraszając Grupę Wizyjną do Aresztu Śledczego, zdawała sobie sprawę, że jest to ważne doświadczenie dla obu środowisk.
- Człowiek pozbawiony wolności zwykle ma kogoś za murami. Bezdomni są skazani na siebie i pomoc innych ludzi - dodaje Anna Michalik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski