18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezpieczeństwo w centrum. Jak sobie radzą Wrocław, Kraków, Gdańsk?

Mateusz Pilarczyk
Wrocław, Trójmiasto, Kraków - sprawdziliśmy, jak w tych miastach wygląda nocne życie i bezpieczeństwo imprezowiczów. Kilka pomysłów z Polski można przenieść na nasze podwórko.

Specyficzne imprezowanie w Trójmieście
Sopot to miejsce, w którym bawi się większość Trójmiasta. W sezonie ten nadmorski kurort, a zarazem uzdrowisko, żyje całą dobę.

- Najwięcej przestępstw policjanci odnotowują w centrum Sopotu. Bohaterów Monte Cassino jest wciąż rejonem najczęstszych policyjnych interwencji. Tam również najczęściej dochodzi do kradzieży z uwagi na bardzo dużą ilość osób, które odwiedzają deptak, jak również na ilość lokali, restauracji, dyskotek skupionych w jednym miejscu - mówi sierżant sztabowy Karina Kamińska z Sopotu.

Monciak pod względem ilości dyskotek i punktów gastronomicznych to Półwiejska i Stary Rynek w jednym. Sławna ulica deptak jest bezpieczna w dzień, jak i w nocy. Monciak jest patrolowany przez policjantów w mundurach. Ich widok studzi zapędy krewkich wczasowiczów. Ulice są też pilnowane przez policjantów w cywilu.

W ubiegłym roku w rejonie ulicy Bohaterów Monte Cassino doszło do 222 przestępstw. Większość z nich to kradzieże. Było 12 bójek i 3 zgłoszone pobicia. Z kolei w pierwszym półroczu tego roku policjanci interweniowali ponad 4200 razy. W tym są mandaty za picie w miejscach publicznych oraz zgłoszenia dotyczące hałasu.

W Gdańsku w sezonie nocne życie kwitnie na plaży. Jest bezpiecznie, bo tak jak Kraków, Gdańsk nie może pozwolić sobie na wpadki związane z bezpieczeństwem turystów. Plagą są natomiast kieszonkowcy. Czasem żniw dla nich jest szczególnie rozpoczynający się właśnie Jarmark Dominikański.

Cieniem na Trójmieście położyło się zaginięcie Iwony Wieczorek sprzed 3 lat, o którym kilka dni temu na powrót zrobiło się głośno. 19-latka wracała w nocy z klubu w Sopocie. Szła Bulwarem Nadmorskim, na którym zarejestrowała ją kamera monitoringu. Potem ślad się urwał, a sprawy nie wyjaśniono.

Go-go równie popularne we Wrocławiu
Nocne życie we Wrocławiu koncentruje się również wokół Starego Miasta, które w ciągu ostatnich miesięcy zmieniło się. Jak grzyby po deszczu wyrosły kluby go-go. Teraz jest ich około dziesięciu. Wszędzie za wstęp płaci się ok. 30 złotych, w środku alkohol jest o kilkadziesiąt procent droższy. Kolejne podobieństwo z Poznaniem: do klubów go-go dość nachalnie zapraszają dziewczyny z ulotkami.

Popularnością cieszą się też tanie lokale z piwem po 4 zł i wódką po 8 zł, w których serwowane są zakąski, na które narzeka również wielu mieszkańców Starego Rynku w Poznaniu.

Jak jest z bezpieczeństwem?
- Nie jest źle. W skali od 1 do 10 dałbym 7 - mówi Andrzej Dobek, który prowadzi na Starym Mieście we Wrocławiu kilka lokali. Jest też prezesem Stowarzyszenia Nasz Rynek, które zrzesza podobnych jemu przedsiębiorców.

- Przysłowiowe danie w mordę za nic zostało wyrugowane z centrum Wrocławia. Burdy pijackie oczywiście się zdarzają, bo tego nie da się uniknąć, to się wszędzie może zdarzyć, ale nie ma takich sytuacji, że grupki napadają na Bogu ducha winnych ludzi - dodaje Andrzej Dobek.

Jednak w ostatnim czasie głośno było o pobiciu Bartłomieja Lisa, kuratora jednego z wrocławskich muzeów. Został on napadnięty i wyzwany od "pedałów" przez dwóch ogolonych na łyso mężczyzn w noc z 6 na 7 lipca. Do zdarzenia nie doszło w centrum miasta, lecz na jednym z osiedli. Tej samej nocy w Poznaniu zginął 26-letni Bartek.

Problemem w obrębie wrocławskiego Starego Miasta stają się też nocne sklepy, w których można kupić alkohol. Restauratorzy, po części chroniąc swój interes, uważają to za błąd. Jest też inny argument - Wyspa Słodowa na Odrze zlokalizowana pomiędzy Ostrowem Tumskim a Rynkiem. To miejsce, gdzie tłumy przychodzą pod chmurką wypić piwo z cichym przyzwoleniem służb. W weekendy bawi się tam nawet dwa tysiące osób. Od czerwca tego roku wyspa zamykana jest o północy.

Kraków ma kłopot, ale nie na starówce
Na samym Rynku Głównym w Krakowie jest spokój. Żyjące po części z turystyki miasto nie może sobie pozwolić na wizerunkowe wpadki - Kraków odwiedza rocznie 9 mln osób! Zresztą, posterunek policji znajduje się na Rynku Głównym.

W odróżnieniu od Poznania centrum miasta patrolowane jest w weekendowe noce nie tylko przez policjantów. - Dodatkowo wyznaczane są także patrole mieszane złożone z policjantów i żołnierzy czy policjantów i strażników miejskich - informuje Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.

Przy Rynku Głównym jest tylko parę klubów schowanych między restauracjami. Działa jedna, 3-piętrowa dyskoteka, o którą obecnie toczy się spór. Co innego uliczki odchodzące od Rynku, a w szczególności Szewska - tam pojawiają się lokale z tanią wódką oraz kluby go-go. "Gazeta Krakowska" opisywała przypadki pań z takich klubów, które uwodziły zagranicznych turystów, udając, że w nich nie pracują. Ci szli do lokalu, stawiali im, a okazywało się, że piwo kosztuje 100 zł, a wódka 200 zł.

Burdy po alkoholu albo potyczki z ochroniarzami w uliczkach przy Rynku szybko się kończą, bo każdy boi się, że zaraz przyjedzie policja. Mimo to w pierwszym półroczu tego roku w centrum Krakowa doszło do 89 rozbojów, 23 bójek i pobić i 1457 kradzieży.

Życie nocne w dawnej stolicy polski toczy się jednak nie tylko wokół rynku. Drugim punktem jest Kazimierz, a szczególnie plac Nowy, ale w Krakowie nie słyszy się raczej o głośnych pobiciach czy "nożowaniu" w dyskotekach przy Rynku Głównym i na Kazimierzu. Specyfiką miasta jest walka pseudokibiców zwaśnionych klubów piłkarskich: Cracovii i Wisły.

W dni powszednie na obrzeżach osiedli z maczetami przeganiają się grupki szalikowców. Przypadek z lipca: dwóch 20-latków groziło maczetą dzieciom. Przypadek z czerwca: w Borku Fałęckim 23-latkowi prawie odrąbano maczetą rękę. Mężczyzna wykrwawił się i zmarł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski