„Dla mojego synka zrobiłbym wszystko”
13 sierpnia do Konina dobiegł Dawid Czerwiński. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że wystartował w Szczecinie. 380 kilometrów robi wrażenie, jednak to nie koniec jego trasy, którą ma zamiar zakończyć w Rzeszowie. Tak więc zostało mu jeszcze ponad 400 kilometrów.
Ten biegacz, to żaden zawodowiec. To zdeterminowany ojciec walczący o zdrowie swojego syna – 6-letniego Kacpra, cierpiącego na dystrofię mięśniową Duchenne'a. Bieg Dawida ma pomóc w zbiórce na leczenie Kacperka oraz w nagłośnieniu problemu, z jakim zmaga się każdy Polak. Chodzi o działanie Narodowego Funduszy zdrowia i jego wyraźnie zauważalne niedoskonałości.
- Bardzo bym chciał, żeby ten nasz narodowy fundusz ktoś uszczelnił i naprawdę zajął się zdrowiem Polaków
- powiedział Dawid Czerwiński, który ma nadzieje, że nie będzie musiał wyjeżdżać za granicę, by pracować na obcokrajowców i zarabiać dla swojego dziecka. Jak sam powiedział, jest patriotą i póki co próbuje wszystkiego, by swojemu dziecku pomagać będąc blisko niego. - Dla mojego synka zrobiłbym wszystko - mówił podczas przystanku w Koninie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?