Po szalonej, ale też udanej końcówce poprzedniego sezonu Biofarm nie potrzebował chyba personalnego wstrząsu?
Zgadza się, ale też nie wynika to jedynie z faktu, że drużyna zrealizowała sportowy cel, jakim było utrzymanie w I lidze. Nasza filozofia wciąż jest bowiem taka, że chcemy stawiać na młodych graczy i wychowanków. Do drużyny dołączył z SKK Siedlce 22-letni Filip Struski, który ma być najważniejszym graczem podkoszowym, obok Adama Metelskiego. Zmiennikiem tego ostatniego ma być z kolei inny nowy zawodnik, a mianowicie Mateusz Migała, który ostatni sezon spędził w AZS AWF Katowice. Drużynę opuścili natomiast Michał Szydłowski, Damian Szymczak i Bartłomiej Pawlak. Jaki będzie nasz zespół po tych zmianach? Mam nadzieję, że mocniejszy w strefie podkoszowej. Nie powinien zmienić się jego styl gry, czyli nadal powinniśmy grać szybką i ciekawą koszykówkę.
W tej sytuacji celem minimum nie będzie już chyba tylko utrzymanie?
Wiadomo, że oczekiwania wzrosną, bo po pierwsze okrzepliśmy, a po drugie otrzymaliśmy wyższą dotację od miasta, bo 600 tys. zł na sezon. Trzeba przestać już mówić o dojrzewaniu, a zacząć myśleć o zajęciu miejsca w ósemce. Nie oznacza to jednak, że mamy mocarstwowe plany. Nie będziemy robić rewolucji, bo wolimy po prostu rozwijać się ewolucyjnie, małymi krokami. Jestem przeciwnikiem gwałtownych ruchów. Chcemy spokojnie wzmacniać klub i to nie tylko na płaszczyźnie szkoleniowej.
W Poznaniu panuje przekonanie, że tylko walka o awan lub utrzymanie można przyciągnąć kibiców na trybuny Czy nie grozi wam więc w tym sezonie średniactwo?
Coś w tym jest, bo w poprzednim sezonie na meczach o byt ze Śląskiem Wrocław był nadkomplet widzów. Zgadzam się więc z opinią, że w Poznaniu trzeba grać o stawkę. Nie widzę jednak przeciwwskazań, by grać o wyższą stawkę i też przyciągać kibiców do hali Politechniki Poznańskiej. Myślę, że na tak prestiżowych spotkaniach jak z Legią Warszawa czy derbach z Polonią Leszno o frekwencję nie będziemy się musieli martwić. Pierwszy mecz u siebie rozegramy w sobotę, 1 października, o godz. 18.30 z Notecią Inowrocław. Tydzień wcześniej czeka nas wyjazd do Legii.
Wspomniał Pan o rywalach. Jaki będzie układ sił?
Czarnym koniem może być właśnie beniaminek z Leszna, który się mocno wzmocnił i w sparingach ograł Pogoń Prudnik i Sokoła Łańcut. Wśród faworytów będzie na pewno Legia, Sokół, GTK Gliwice i Spójnia Stargard.
Do małej roszady doszło w sztabie szkoleniowym, ale została ona podyktowana Waszym uczestnictwem w międzynarodowych rozgrywkach.
Dotychczasowy asystent Przemysława Szurka, Cezary Kurzawski, objął drużynę kadetów, która zadebiutuje w lidze EYBL, czyli Europejskiej Ligi Młodzieżowej. Kurzawskiego w zespole seniorów zastąpi Daniel Cejba. Młodzi zawodnicy będą mieli okazję w cyklu 2-letnim zagrać z takimi zespołami jak CSKA Moskwa czy Akademia Sabonisa Kowno. Dla nich będzie to na pewno bezcenne doświadczenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?