Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blokowanie kontenerów siłą? Przemoc to już nie dialog

Tomasz Nyczka
Prof. Ewa Nowak z UAM
Prof. Ewa Nowak z UAM Archiwum rodzinne
Z prof. Ewą Nowak, filozofem i etykiem z UAM, o proteście przeciwko budowie kontenerów socjalnych, rozmawia Tomasz Nyczka

Jesienią do kontenerów przy ul. Średzkiej przeniesionych zostanie dziesięć pierwszych rodzin tzw. trudnych lokatorów. Anarchiści już zapowiadają, że zablokują tę akcję.

Ewa Nowak: - Problem jest poważny, nie da się go wyrzucić z przestrzeni publicznej. Poznaniacy mają świadomość niedociągnięć socjalnych, które powodują wykluczenie.

CZYTAJ TEŻ:
POZNAŃ: ANARCHIŚCI ZABLOKUJĄ BUDOWĘ OSIEDLA KONTENERÓW!

Ale Rozbrat mówi, że, jeśli będzie trzeba, użyje siły.

Ewa Nowak: - Sprawa kontenerów radykalizuje społeczeństwo i nie można się dziwić, że pojawia się też radykalny głos anarchistów. Na pewno będzie on słyszany. Choć na przemoc i agresję nie ma zgody, bo to już nie dialog.

Budowa kontenerów socjalnych to, jak mówią m.in. anarchiści, "szukanie wrogów społecznych" i "segregacja"?

Ewa Nowak: - Tak, jeśli nikt nie będzie tego nadzorował. I jeśli trafią tam rodziny z dziećmi. Kontenery to krótkofalowe rozwiązanie i etycznie zawstydzające dla nas wszystkich.

Ale co z tymi, którzy mieszkają w centrum i nie życzą sobie towarzystwa trudnych lokatorów?

Ewa Nowak: - Nie może być miejsca na dzielenie i selekcjonowanie ludzi ze względu na to, jak żyją. To może być wytrych do dużo groźniejszych zjawisk. Takich, które zaczynały się od pogardy i odgradzania się od "tych innych".

Polityka miasta w sprawie tzw. wykluczonych kuleje?

Ewa Nowak: - Przede wszystkim brakuje jej poparcia ludzi. A to jest potrzebne w przypadku tak drastycznych kwestii. Grupa "wykluczonych" będzie się powiększać, a wyrzucanie ich do kontenerów jest nielogiczne, nieetyczne w świetle praw człowieka i dyskryminujące.

Co zrobić zamiast przenosić ich do kontenerów?

Ewa Nowak: - Dużo lepszym pomysłem byłaby budowa mieszkań socjalnych, ale lepiej niż dotychczas nadzorowanych przez miasto. Tych ludzi nie można izolować. A raczej powinno się ich zintegrować ze społeczeństwem, w sferze zawodowej, czy edukacyjnej. Dać im odpowiedni nadzór, ale też szansę, bo są to osoby, które po prostu nie poradziły sobie w nowej rzeczywistości po transformacji. Sama chętnie poprowadziłabym dla nich takie szkolenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski