Zobacz komentowany artykuł: Milaczńska: Mieszkańcy grożą blokadami dróg
Dlatego z jednej strony nie dziwię się mieszkańcom osiedla przy ul. Milczańskiej, że protestują przeciwko tak bliskiej lokalizacji jednej z dróg dojazdowych do centrum handlowego Posnania. Też bym miał ogromne obiekcje, gdyby się okazało, że każdej godziny nawet kilkaset samochodów będzie przejeżdżało pod moimi oknami.
Jednak z drugiej strony nie wiem czy wszyscy, ale na pewno część lokatorów mogła sprawdzić, co ma powstać w pobliżu bloków, nim kupili w nich mieszkania. Niektórzy pewnie to zrobili i spodziewali się, że niedługo zacznie powstawać jedno z największych centrów handlowych w tej części Europy.
Mieszkańcy liczą, że ich postulat dotyczący przesunięcia lokalizacji planowanej drogi, zostanie spełniony. Dlatego ma być zorganizowane spotkanie ich, przedstawicieli inwestora oraz władz miasta. Kiedy to już jest niemal przygotowane, to nagle okazuje się, że szefowie przyszłej galerii na trójstronne rozmowy zapraszają jednak tylko jedną stronę. Nie ma na liście gości nikogo z władz miasta. Jak ma dojść później do porozumienia, skoro nie wszyscy - a wręcz najważniejsi - nie będą brali udziału w dyskusji, nie mogą wysłuchać racji innych. Niestety, w tym przypadku do tanga nie potrzeba dwojga, a trojga. Inaczej nie da się osiągnąć porozumienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?