Osoba ukąszona powinna wyciągnąć go tak, żeby nic nie zostało w środku (najlepiej specjalnym chwytakiem), włożyć do czystego pojemniczka i przynieść do Laboratorium.
Kleszcze żyją głównie w lasach, ogródkach, rezerwatach ale można je spotkać również w mieście, chociażby wychodząc na spacer z psem. Już z kilku metrów wyczuwają potencjalną ofiarę. Żywią się dziko żyjącymi zwierzętami, przez co mogą zarazić się bakterią borrelia burgdorferi, która wywołuje boreliozę. Jeśli ukąsi nas kleszcz, najpierw trzeba go ostrożnie wyciągnąć, najlepiej specjalnym chwytakiem, który można kupić w aptece, a potem uważnie obserwować miejsce ugryzienia. Nie wszystkie kleszcze wywołują boreliozę, ale w razie niepokojących sygnałów należy udać się do lekarza.
Borelioza to choroba, która może początkowo przebiegać bezobjawowo. Często po kilku dniach od ukąszenia (u ok. 50 proc. chorych) pojawia się jednak tzw. rumień wędrujący. Są i inne objawy: grypopodobne bóle mięśni i stawów, obrzęki, gorączka. Powikłania po infekcji są bardzo groźne, więc lepiej reagować szybko.
– Wyszliśmy naprzeciw potrzebom pacjentów i od maja są u nas dostępne testy paskowe, które sprawdzają, czy był on zarażony bakterią i czy są powody do niepokoju – mówi Barbara Kozub, kierownik Laboratorium Mikrobiologii i Parazytologii. - Można przynieść do nas żywego lub już ususzonego kleszcza, chociaż najlepiej zrobić to jak najszybciej – dodaje.
Do tej pory Laboratorium wykonało ok. 30. testów, żaden z nich nie był pozytywny. Cena takiego testu to ok. 50 złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
