Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bojanowo: Przegrał wybory, bo nazwano go gejem?

Daniel Andruszkiewicz
Dariusz Tuszyński pokazuje tablice z obraźliwym wierszem
Dariusz Tuszyński pokazuje tablice z obraźliwym wierszem Daniel Andruszkiewicz
"Wszystkich dręczy dziś pytanie, czy burmistrzem gej zostanie..." - tak rozpoczyna się obraźliwy wierszyk, który rozwieszono na drzewach w Bojanowie i kilku okolicznych miejscowościach.

Dariusz Tuszyński, który jest adresatem obelg i, był kontrkandydatem dotychczasowego włodarza w drugiej turze wyborów, złożył w tej sprawie doniesienie do rawickiej prokuratury. Przekonuje, że plakaty nie są jedyną formą dyskredytowania jego samego oraz komitetu, na czele którego stał. Sądzi, że przesądziło to o wyniku głosowania.

- Jeszcze w pierwszej turze przed wyborczą debatą z udziałem burmistrza Józefa Zutera i dwóch innych kandydatów, telefonicznie dawano mi do zrozumienia, że powinienem się wycofać. Pisano, że burmistrz jest tylko jeden - mówi Tuszyński.

Potem na drzewach pojawiły się tablice, na których Tuszyński nazywany jest "gejem" i "pedałem", a jego komitet z Ponad Podziałami stał się "Ponad Pedałami". Kandydat na burmistrza złożył doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Śledczy sprawdzają, czy obraźliwe strofy politycznego wierszyka naruszają jego godność i dobra osobiste.

- Obecnie wdrożone zostały czynności sprawdzające w sprawie doniesienia. W ciągu 30 dni zapadnie decyzja o wszczęciu postępowania lub odmowie jego wszczęcia - mówi Jan Trytko, prokurator rejonowy w Rawiczu.

Jeśli dojdzie do wszczęcia postępowania, śledczy spróbują ustalić, kto odpowiada za pogróżki i rozwieszanie obraźliwych plakatów. Tuszyński oskarża o to ludzi z otoczenia swoich politycznych konkurentów, ale nie chce podać konkretnych nazwisk. Z tego powodu nie zdecydował się na rozpatrzenie sprawy w trybie wyborczym.

- To już nie walka polityczna, wszystko zaszło za daleko. Nie zamierzam chować głowy w piasek i nie mam zamiaru wycofać doniesienia - mówi Tuszyński. - Zostałem zniesławiony, a być może cała afera miała też wpływ na frekwencję w wyborach i na sam wynik głosowania.

Tego sprawdzić się zapewne nie da, ale Tuszyński ma nadzieję, że osoby odpowiedzialne za przyszycie mu łatki homoseksualisty, zostaną osądzone. Oskarżano go również o malwersacje finansowe i rozpowiadano, że z tego powodu stracił pracę, co jak zapewnia, także jest kłamstwem. Włodarz Bojanowa i były kontrkandydat Tuszyńskiego odcina się od całej afery.

- Na mój temat również wypisywano różne rzeczy. Brzydzę się takimi metodami. Jednak uważam, że wykorzystywanie przez Tuszyńskiego w kampanii tego typu argumentów, również nie było na miejscu - komentuje sprawę Józef Zuter.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski