Brak transmisji obrad komisji w Poznaniu. Czy radni chcą coś ukryć? Przewodniczący wyjaśnia

O rzekomym utrudnianiu uczestnictwa w posiedzeniu komisji poinformował facebookowy profil Poznaniator. Zdaniem jego twórcy część radnych uznała, że "należy ograniczyć dostęp do przebiegu komisji do grona osób, które przyjdą do Sali Malinowej".

W jego opinii straż miejska, pilnująca wejścia do budynku magistratu, każe osobom chętnym do wzięcia udziału w posiedzeniu komisji zbierać się w grupy, które są następnie "doprowadzane" do Sali Malinowej.

Jak poinformowało nas Biuro Rady Miasta, każdy kto jest zainteresowany wzięciem udziału w posiedzeniu komisji, może to uczynić. Straż miejska nie utrudnia, a po prostu prowadzi wejście do budynku w sposób zorganizowany.

O braku złej woli zapewnia także przewodniczący Rady Miasta Poznania Grzegorz Ganowicz.

- Obecnie wracamy do stacjonarnych posiedzeń komisji. Przed pandemią nie były one transmitowane, w przeciwieństwie do sesji rady miasta, których transmisje odbywają się od mniej więcej 20 lat - podkreślił.

Transmisja ta nie mogła się odbyć ze względu na posiedzenie stacjonarne. Ponadto w tym samym czasie odbywają się posiedzenia innych komisji, w trybie zdalnym, które są transmitowane. - Nie mamy technicznych możliwości transmitowania dwóch posiedzeń równocześnie - informuje Grzegorz Ganowicz.

Nie wszystkie posiedzenia komisji są transmitowane, na przykład jeśli takie posiedzenie ma charakter wyjazdowy lub odbywa się poza salami sesyjnymi. Przewodniczący zdementował także informację o próbie zatajania czegokolwiek w sprawie uchwały krajobrazowej.

- Na tym posiedzeniu nie będą podejmowane żadne decyzje, bo będzie ono miało charakter informacyjny. Nikt nie chce tu czegokolwiek ukrywać - deklaruje Grzegorz Ganowicz.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]