W czerwcu i lipcu opisaliśmy dwie bardzo podobne sprawy - jedną z okręgu pilskiego, drugą z poznańskiego.
Sprawa pilska zaczęła się od długoletniego działacza tamtejszego związku piłki nożnej, sędziego Zygmunta K. Mężczyzna był "mózgiem" grupy, która ustawiała w 2008 r. mecze ligi okręgowej i niższych. Zygmunt K. został skazany wraz z innym sędzią, ale siedem kolejnych, zamieszanych w korupcję osób prokuratura po postawieniu zarzutów... puściła wolno. Uzasadnienie? Najczęściej "znikoma społeczna szkodliwość czynu". Śledczy uznali, że ustawianie meczów za 100 czy 150 zł sędziów i płacących im działaczy rozgrzesza.
Z kolei w sprawie poznańskiej prokuratura i policja doprowadziły do skazania jednego działacza, choć kierowany przez niego układ składał się przynajmniej z pięciu osób. Działacze i sędziowie ustawiali w sezonie 2007/2008 mecze Unii Swarzędz i Gromu Plewiska. Na ławie oskarżonych zasiadł tylko Zbigniew G., ponieważ policja nie poprosiła sądu o zgodę, aby podsłuchy z jego telefonu mogły być dowodami również przeciwko pozostałym członkom układu. Efekt? Wolno puszczono nawet sędziego, który do brania łapówek się przyznał i zdążył już poprosić o wyznaczenie mu kary!
Wielkopolska policja od ponad miesiąca nie potrafi nam odpowiedzieć, dlaczego o zgodę na wykorzystanie podsłuchów nie wystąpiła.
Nasze publikacje zmusiły jednak do reakcji działaczy. Sędziowie, którym upiekło się w prokuraturze, nie będą bezkarni.
- Wystąpiłem do kolegium sędziów o zawieszenie Bartosza P. i Rafała P. Tak też się stało, obaj panowie, mimo umorzenia ich spraw przez prokuraturę, nie sędziują - mówi Zygmunt Świtała, prezes OZPN Piła. - Toczy się przeciwko nim postępowanie wydziału dyscypliny. Jeżeli ich wina zostanie potwierdzona, to na boisko już nie wrócą - dodaje.
Wielkopolski Związek Piłki Nożnej zawiesił również do czasu zakończenia postępowania wydziału dyscypliny, sędziów Rafała B. i Piotra B. (tych od meczów Unii Swarzędz i Gromu Ciepłownik).
- Na podstawie materiałów z policji i prokuratury orzekniemy o ich ewentualnej winie. Do tego czasu nie będą oczywiście sędziowali - mówi prezes WZPN Stefan Antkowiak.
Sędziowie zostali zawieszeni, ale skorumpowanym działaczom związek nie może już nic zrobić. - Możemy ich tylko prosić, żeby złożyli wyjaśnienia, ale oni nic nie muszą - mówi Świtała. - Kluby to niezależne stowarzyszenia, muszą oczyścić się same - dodaje Antkowiak.
Tak się kupowało mecze i sędziów
Gwarancja wygranej na boisku, niezależnie od umiejętności? Nieraz wystarczyła reklamówka wędlin, albo 50 zł.
W 2008 roku działacze i sędziowie z okręgu pilskiego ustawili - lub przynajmniej próbowali ustawić - m.in. mecze Zamku Gołańcz, Korony Stróżewo, KS Orkan Śmiłowo, Drawy Krzyż, LZS Noteć Rosko oraz Leśnych Zawada. Sędziowie brali po 100-150 zł, czasami wystarczyła reklamówka wędlin, nie gardzono butelką wódki, czy 50 zł. A pod Poznaniem ustawiano mecze Unii Swarzędz i Gromu Plewiska. Kto widział mecze Gromu z Wełną Rogoźno (październik 2007 r.), Polonią Środa Wlkp. (kwiecień 2008), czy Kłosem Zaniemyśl (maj 2008), powinien zażądać zwrotu pieniędzy za bilet - zespołowi z Plewisk pomagał sędzia. Podobnie jak Unii w meczu z Nordenią Dopiewo w maju 2008 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?