Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brat posła Tomasza Górskiego nie zapłacił za jego banery wyborcze?

Łukasz Cieśla
Tomasz Górski
Tomasz Górski Paweł Miecznik
Brat posła Tomasza Górskiego - dawniej w PiS, obecnie w Solidarnej Polsce - ma proces o przestępstwo popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Chodzi o niezapłacenie prawie 18 tys. zł firmie z Podkarpacia za materiały reklamowe. Niezapłacone faktury, jak mówi adwokat pokrzywdzonego, dotyczyły m.in. banerów wyborczych. Chodzi o materiały wykorzystane w kampanii Tomasza Górskiego z 2011 roku. Polityk twierdzi jednak, że sprawa go nie dotyczy.

Jak ustaliliśmy w prokuraturze w Brzozowie oraz w sądzie, do przestępstwa miało dojść w okresie od września do listopada 2011 r. Trwała wówczas kampania wyborcza do Sejmu zakończona wyborami w październiku. Górski zdobył wtedy mandat z listy poznańskiego PiS.

Jego brat, reprezentujący firmę meblową Hit Pro, w 2011 roku zamówił materiały reklamowe u przedsiębiorcy z Brzozowa na Podkarpaciu. Początkowo miał płacić, potem jednak przestał. Szef firmy reklamowej stoi na stanowisku, że zamawiający zwodził go i zapewniał, że zapłaci za całą usługę, ale tak się nie stało. Od jego adwokata Jacka Janasa dowiedzieliśmy się, że „czynność sprawcza” dotyczyła banerów reklamowych oraz wyborczych.

Zgodnie z przepisami to nie firmy, lecz komitet wyborczy płaci za materiały wyborcze. Czy w takim razie doszło do obejścia prawa? Byłaby to kolejna kontrowersja związana z posłem Tomaszem Górskim.

W przeszłości prokuratura chciała mu stawiać zarzuty wyłudzania kredytów, ale Sejm nie uchylił jego immunitetu. Potem policja dwukrotnie prowadziła postępowania dotyczącego niejasności w finansowaniu jego dwóch kampanii. W obu przypadkach chciała ukarać polityka, ale za każdym razem sprawy się przedawniały.

Poseł Górski zapewnia nas teraz, że zamówienia dla firmy z Podkarpacia na banery wyborcze szły przez komitet PiS i zostały opłacone. Z kolei o sprawie karnej swojego brata mówi, że nie ma z nią nic wspólnego i nie był przesłuchiwany.

– Nie będę więc jej komentował. Dzisiaj słowa polityka mają mniejsze znaczenie niż tego, kto go opluwa. Każdy może powiedzieć, co chce. Ja mogę powiedzieć, że za chwilę spadnie śnieg - mówił Górski
„Głos”: – Działania pańskiego brata są objęte aktem oskarżenia. Rozumiem, że jego podstawą są zebrane dowody.

Tomasz Górski: – Osobiście uważam, że tak nie jest.

Polityk dodał, że czuje się „głęboko urażony” mieszaniem go do sprawy. Tym bardziej w okresie kampanii wyborczej do PE, w której nie startuje, ale jak mówi, reprezentuje przecież określoną formację.

Ale gdy zadawaliśmy pytania o sprawę karną brata, był dobrze zorientowany. Mówił, że część zapłaty zrealizowano. A pozostałej nie, bo reklamy dla firmy brata miały zawierać błąd.

– To spór między dwoma firmami. Znam sprawę, bo już ktoś mnie wcześniej o nią pytał – stwierdził poseł Górski.
Dodał, że jego brat nie będzie z nami rozmawiał, bo nie widzi takiej potrzeby.

Proces brata miał się rozpocząć w sądzie w Brzozowie w lutym. Rozprawę odroczono jednak do 28 maja, ponieważ na wcześniejszy termin nie udało się dostarczyć oskarżonemu wezwania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski