Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brytyjski następca Prince'a na pierwszym koncercie w Poznaniu

Jacek Sobczyński
Jamiego Lidella świat nazywa "nowym Princem". Sam Książę pewnie nie obraziłby się za to porównanie...
Jamiego Lidella świat nazywa "nowym Princem". Sam Książę pewnie nie obraziłby się za to porównanie... Nicole Nodland / Archiwum artysty
Od twórcy laptopowej elektroniki do soulowego wokalisty pełną gębą. Tak przedstawia się kariera Jamiego Lidella, który zaśpiewa dziś w klubie SQ.

Prawie co roku na klubowej scenie pojawia się śpiewający artysta, któremu media przypinają łatkę "nowego Prince'a". Bohater piątkowej nocy w klubie SQ dumnie obnosi się z taką etykietką od pięciu lat. I dobrze na tym wychodzi - Jamie Lidell jest obecnie jednym z najpopularniejszych wokalistów na światowej scenie klubowej.

- Debiutancka płyta Jamie Lidella, "Multiply" ukazała transformację muzyka ze zwykłego "laptopowca" do pełnokrwistego piosenkarza soulowego - tak o pierwszym albumie Jamie Lidella pisał opiniotwórczy portal pitchfork.com. Brytyjski wokalista był największym odkryciem 2005 roku. Chwalono go za umiejętne łączenie "kwaśnej" elektroniki z ciepłym, soulowym wokalem. No i koncerty - szalona wypadkowa improwizacji i multimedialnego przedstawienia. Jamie Lidell z miesiąca na miesiąc stał się łakomym kąskiem dla organizatorów wszelkiej maści festiwali na całym świecie. W Polsce artysta do tej pory gościł raz. W 2008 roku Lidell wystąpił na cieszyńskim festiwalu Nowa Muzyka. W oczach widzów Anglik dał jeden z najlepszych koncertów imprezy.

Po fantastycznie przyjętym "Multiply" Jamie Lidell wypuścił na rynek jeszcze dwie płyty: "Jim" (2008) i "Compass" (2010). Obie bardzo eklektyczne, wypełnione nawiązaniami zarówno do "klasycznego" soulu spod znaku Marvina Gaye'a i Otisa Reddinga do nowoczesnej elektroniki, firmowanej szyldem słynnej wytwórni Warp, w której sam Lidell zresztą nagrywa. W Poznaniu artysta będzie promował materiał, zawarty na "Compass". Na papierze skład muzyków, którzy współpracowali z Lidellem przy produkcji krążka wygląda imponująco. Wpiosenkach gościnnie wystąpili z nim: Feist, Gonzales oraz muzycy z zespołów Wilco i Grizzly Bear. Opiekę producencką nad "Compassem" roztoczyła gwiazda amerykańskiej sceny niezależnej, wokalista i kompozytor Beck.

Przyglądając się karierze Lidella, nietrudno odnieść wrażenie, że artyście udało się rozpiąć pomost właśnie pomiędzy sceną niezależną a głównym obiegiem popu. Co prawda granice między tymi dwoma nurtami od lat sukcesywnie się zacierają, tym niemniej dość skomplikowane utwory Lidella znajdują duży oddźwięk w komercyjnych mediach. Fani alternatywy słuchają go jako tanecznej odskoczni od ambitnych dźwięków. Lidell burzy mury!

Jamie Lidell
SQ (ul. Półwiejska 42, Stary Browar, Słodownia -3)
piątek 12.11, godzina 22
bilety: 60 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski