Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowa centrum kultury w Koziegłowach stanęła. Wykonawca chce pieniędzy?

Bogna Kisiel
Budowa centrum kultury w Koziegłowach stanęła. Wykonawca chce pieniędzy?
Budowa centrum kultury w Koziegłowach stanęła. Wykonawca chce pieniędzy? Piotr Jasiczek
Budowa centrum kultury w Koziegłowach stanęła. Nie ma szans, by inwestycja zakończyła się zgodnie z planem we wrześniu tego roku. Wykonawca zszedł z placu budowy centrum kultury. Prawdopodobnie domaga się dodatkowo od gminy pół miliona złotych. - Wszystko wskazuje na to, że będziemy musieli ogłosić nowy przetarg - mówi Jacek Sommerfeld, wójt gminy Czerwonak.

Centrum kultury w Koziegłowach prześladuje pech. Najpierw brakowało chętnych do jego budowy. Dopiero w czwartym przetargu udało się wyłonić wykonawcę, który zaoferował 12,4 mln zł za swoją pracę. I inwestycja ruszyła. Miała być zakończona we wrześniu. Od dłuższego jednak czasu nic się nie dzieje, robotnicy zniknęli, panuje cisza.

- Wykonawca oświadczył, że schodzi z budowy centrum kultury, bo prowadzący z ramienia gminy tę inwestycję dyrektor Akwenu nie przedstawił gwarancji zapłaty. Byliśmy zaskoczeni taką postawą wykonawcy, ponieważ wszystkie faktury były płacone na czas, a często przed terminem - przyznaje Jacek Sommerfeld, wójt gminy Czerwonak. - Mam żal do dyrektora Akwenu, że nie przyszedł do mnie i nie poinformował o roszczeniach wykonawcy. Gdy się dowiedzieliśmy, było już za późno.

Wójt twierdzi, że właściciel firmy domaga się też wynagrodzenia za wykonanie dodatkowych prac, które objęte były wynagrodzeniem ryczałtowym. Zdaniem władz gminy, te żądania nie są zgodne z umową. Wynika z niej bowiem, że wykonawca miał zrobić wszystkie obmiary i przygotować kosztorys. Nie wykonał tego z należytą starannością, nie ujął wszystkich koniecznych robót.

- Gdy okazało się, że stracą na tej budowie, próbują wywalczyć dodatkowe pieniądze - uważa J. Sommerfeld. A Wojciech Skrzekut, wiceprzewodniczący Rady Gminy, który mandat radnego sprawował także w poprzedniej kadencji, przypomina: - Wykonawca znał projekt. Słyszałem, że teraz żąda pół miliona złotych.

Zdaniem wójta, przekazanie tak dużej inwestycji, jaką jest budowa centrum kultury, dyrektorowi Akwenu, który nie miał doświadczenia, nie było dobrym rozwiązaniem. - Poprzednie władze gminy popełniły błąd - mówi J. Sommerfeld. I dodaje, że zabrakło właściwego nadzoru nad budową i współpracy ze strony wydziału inwestycji.

W. Skrzekut nie ma wątpliwości, że takie wsparcie było konieczne. I wyjaśnia, że powierzenie budowy Akwenowi spowodowane było chęcią odzyskania przez gminę podatku VAT.

Władze gminy podjęły negocjacje z wykonawcą, firmą Lin-Tech. - Są to trudne rozmowy - przyznaje J. Sommerfeld. - Wszystko wskazuje na to, że będziemy musieli ogłosić nowy przetarg.

To nie jedyny kłopot gminy z tą inwestycją. Nowe władze mają też zastrzeżenia do samego projektu centrum kultury, który według nich został źle przygotowany.

- Nie jest funkcjonalny - twierdzi J. Sommerfeld. - Wyjątkiem jest duża sala widowiskowa, której Koziegłowy potrzebują. Natomiast przestrzenie przewidziane dla Gminnego Ośrodka Kultury "Sokół" nie zostały dobrze przemyślane. Praktycznie są tylko dwie sale przewidziane na pracownie i mają one charakter "otwarty". To oznacza, że po zakończeniu jednych zajęć wszystkie potrzebne na nie przyrządy i przybory trzeba będzie wynieść.

Kolejnym minusem, na który wskazuje wójt, są gabaryty centrum kultury. - Niepotrzebnie zaprojektowano tak duży budynek - twierdzi J. Sommerfeld. - To będzie generować duże koszty utrzymania, szczególnie kosztowne będzie ogrzanie całego obiektu.

Obecny projekt przewiduje także sporych rozmiarów restaurację.

- Brakuje chętnych, by ją poprowadzić - mówi wójt. - Wynajem pomieszczeń restauracyjnych w stanie surowym oznacza dla najemcy znaczne wydatki związane z ich wykończeniem.

Władze gminy mają pomysł na rozwiązanie tego problemu. - Rozważamy przeprojektowanie tych pomieszczeń tak, by uzyskać dodatkową salę na zajęcia plastyczne oraz na bibliotekę, która obecnie mieści się w pomieszczeniach piwnicznych Szkoły Podstawowej - wyjaśnia J. Sommerfeld.

Pierwotnie planowano przeniesienie biblioteki do dawnego Dom u Nauczyciela Akademickiego UAM przy ulicy Kwiatowej. Wójt argumentuje jednak, że umieszczenie biblioteki i domu kultury w jednym budynku jest korzystne. Charakter działalności obu instytucji jest zbliżony, byłoby im łatwiej współpracować, wspólnie realizować różne inicjatywy. Poza tym lokalizacja biblioteki obok pływalni jest korzystniejsza.

- Byłaby w centrum miejscowości - zaznacza W. Skrzekut. - Nie jest to zły pomysł. Trzeba go przedyskutować. Jego koszty szacuje się na maksymalnie 250 tys. zł. Za przystosowanie budynku przy Kwiatowej na potrzeby biblioteki zapłacilibyśmy więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski