Budowa ICHOT-u wstrzymana do odwołania

Czytaj także:
ICHOT powstanie. Ale po Euro [ZDJĘCIA, WIZUALIZACJE]
Poznańska kultura w budowie lub remoncie. Zobacz! [ZDJĘCIA]

Początkowo inwestycja miała być oddana do użytku jeszcze przed Euro 2012, ale od samego początku były opóźnienia. Teraz trwa wyścig z czasem, żeby nie stracić unijnych dotacji. To prawie 45 mln złotych i musi być rozliczone do końca tego roku. W sumie inwestycja ma kosztować 100 milionów złotych.

- Wraz z inżynierem projektu Tebodin zdecydowaliśmy o wstrzymaniu budowy, bowiem zarysowała się ściana budynku - twierdzi Andrzej Nowakowski, prezes spółki Infrastruktura Euro Poznań 2012 - Ze wstępnej oceny inżyniera projektu i spółki wynika, że za błędy odpowiedzialna jest Hydrobudowa Polska. Chcąc się jednak upewnić powołaliśmy niezależnych ekspertów z Politechniki Poznańskiej i Wrocławskiej.

Inwestor nie chce wypowiadać umowy wykonawcy, ale jeżeli zostaną potwierdzone błędy popełnione na etapie budowy, domagać się będzie naliczania kary za opóźnienia. Będą to miliony złotych.

- Rzeczywiście pojawiły się zarysowania na jednej ze ścian spowodowane skurczem betonu. Prace przy wznoszeniu budynku zostały czasowo wstrzymane, przy czym część ekip pracuje nadal, bo front robót jest szeroki - mówi Krzysztof Woch, rzecznik prasowy Hydrobudowy Polska, generalnego wykonawcy ICHOTU-u. - Obecnie prowadzimy konsultacje i analizy, podobnie jak projektant i inżynier. Wspólnie postaramy się jednoznacznie ustalić przyczyny i znaleźć rozwiązanie, które wyeliminuje to niepożądane zjawisko. Na razie nie można mówić o niczyjej winie, poczekajmy na wyniki ekspertyz. Kary za opóźnienia przewidziane są w każdej umowie, ale można nimi obciążyć wykonawcę wówczas, jeżeli wynikają z jego winy. W tym przypadku za poślizg nie odpowiada generalny wykonawca tego etapu inwestycji, co mamy dobrze udokumentowane.

Od początku było wiadomo, że to będzie ciężka budowa, nie tylko ze względu na podmokły teren, konieczność palowania, ale także wykonanie budynku z betonu architektonicznego, który nie należy do najłatwiejszych materiałów budowlanych. Wymaga odpowiednich składników i precyzji na każdym etapie.

- W tej sytuacji nie możemy pozwolić na budowę kolejnego poziomu - dodaje prezes Nowakowski. - Już wcześniej były problemy z wylewaniem betonu architektonicznego, a próby wewnątrz budynku zakończyły się niepowodzeniem. Beton trzeba było skuwać.

Prezes Andrzej Nowakowski jest przekonany, że mimo tych problemów budowa ICHOTU, zostanie ukończona do końca lipca, a sama multimedialna wystawa otwarta w grudniu.

- Być może jesteśmy bardzo wymagającym inwestorem, ale nie możemy sobie pozwolić, finansując budowę z pieniędzy publicznych, na żadne niedoróbki i błędy. Przecież nie chodzi o to, żeby ICHOT otworzyć, a następnie przystąpić do poprawek - dodaje prezes Nowakowski.

- Przypomnę, że plac budowy przejęliśmy (od Energopolu Szczecin - przyp.red.) z uwagami, które - co potwierdziły późniejsze pomiary i badania - były uzasadnione, a wykonawca I etapu inwestycji (obejmował palowanie i płytę fundamentową) musiał dokonać poprawek. Dopiero w październiku, czyli z około dwumiesięcznym opóźnieniem, mogliśmy rozpocząć prace żelbetowe przy głównej części budynku. Oczywiście robimy wszystko, żeby ten poślizg nadrobić, jednak nie chciałbym składać deklaracji, co do terminu oddania budynku - mówi rzecznik Hydrobudowy Polska.

Teraz 2 tygodnie trzeba poczekać na ekspertyzy i wtedy dopiero zapadnie decyzja, co dalej.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected].