Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budynek po kinie Olimpia przytuli teatry alternatywne

Bogna Kisiel
Budynek po kinie Olimpia przytuli teatry alternatywne
Budynek po kinie Olimpia przytuli teatry alternatywne Adrian Wykrota
Budynek po kinie Olimpia ma być miejscem kultury alternatywnej. Stanie się przystanią teatrów niezależnych, a może też galerii i odrobiny komercji. Zakotwiczy tutaj także Teatr Strefa Ciszy i Scena Robocza.

W 2008 r. budynek po kinie Olimpia na siedzibę Teatru Muzycznego przejęło miasto. Do chwili obecnej obiekt na narożniku Grunwaldzkiej i Matejki stoi pusty i niszczeje.

- Nieużytkowany generuje coraz większą degradację. Jeśli ta sytuacja będzie trwać, to zostanie tylko po nim miejsce - uważa Adam Ziajski, dyrektor Teatru Strefa Ciszy, który poszukuje nowego lokum dla swojej placówki. Do końca października Scena Robocza powinna zniknąć z zajmowanego baraku przy Grunwaldzkiej. Dlatego trwa nerwowe poszukiwanie kolejnej siedziby.

- Rozmawiałem z posłem Rafałem Grupińskim, który przekonywał, że warto znaleźć jedno miejsce dla teatrów offowych. Dawał przykłady różnych miast europejskich, gdzie takie rozwiązanie funkcjonuje - mówi Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta. I dodaje, że rozmawiał też ze środowiskiem kultury: - Zrodził się pomysł, by w Olimpii powstało centrum teatrów alternatywnych. Przedstawiłem go w piątek prezydentowi Jackowi Jaśkowiakowi, który zaakceptował propozycję.

J. Solarski chce ją zaprezentować radnym. Wstępnie już rozmawiał prof. Antonim Szczucińskim, radnym SLD, szefem komisji kultury. Zdaniem A. Ziajskiego, każde rozwiązanie jest lepsze od obecnego. - W pomieszczeniach na czwartej kondygnacji Olimpii moglibyśmy rozwijać Scenę Roboczą - uważa A. Ziajski. Zaznacza jednak, że jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach.

Problemów, z którymi trzeba się zmierzyć nie brakuje. - Teoretycznie nikt inny, jak Teatr Muzyczny, nie powinien znaleźć się w Olimpii - wskazuje J. Solarski.

Taki warunek znalazł się w umowie darowizny. - Decyzja komunalizacyjna została wydana zgodnie z sugestia miasta - zaznacza J. Solarski. - W przyszłym tygodniu spotykam się z wojewodą, żeby zmienić ten zapis w decyzji. Kultura z elementami komercji - taka miałaby być funkcja budynku.
Obiekt wymaga gruntownego remontu. W katastrofalnym stanie jest instalacja grzewcza (piece na węgiel), naprawy wymaga dach, odpada tynku. Do tego jego koszty utrzymania to rocznie dużo ponad 300 tys. zł.

J. Solarski ma plan. Chce go zrealizować w dwóch etapach. Najpierw po kosmetycznym remoncie ma się tutaj przeprowadzić Teatr Strefa Ciszy. Gdy rozpocznie się generalny remont, trzeba będzie znaleźć teatrowi zastępcze lokum.

- Za około półtora roku Olimpia może stać się miejscem kultury alternatywnej. Operatorem budynku byłby ZKZL, bo teatry są od grania, a nie zajmowania się infrastrukturą - twierdzi J. Solarski. - Wydział Kultury będzie ogłaszał konkursy, które wyłonią najemców. Do dyspozycji jest 4,5 tys. mkw. Nie ma zgody na czynsze komercyjne. Instytucje kultury na nie nie stać. Stąd chcielibyśmy wprowadzić elementy komercji np. uruchomić restaurację, aby to się finansowało i teatry offowe mogły działać.

Koszty samego remontu szacuje się wstępnie na 12-15 mln zł. Tych pieniędzy w budżecie miasta nie ma. J. Solarski jest dobrej myśli. Uważa, że na termomodernizacje Olimpii można zdobyć bezzwrotne pożyczki lub nisko oprocentowane z WFOŚiGW. Rozmawiał już o tym z Hanną Grunt, prezesem funduszu. Miasto liczy też na wsparcie marszałka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski