Gdyby nie on, Lech zamiast na czwartym mógłby być teraz na ósmym miejscu. Skuteczne interwencje Burica uratowały Lechowi co najmniej osiem punktów. Oto dowody.
Mecz w Gdyni. Przy stanie 1:0 dla gospodarzy stuprocentowe okazje mieli Stojko Sakalijew i Marcin Wachowicz. Jasmin broni w brawurowy sposób i zostaje bohaterem meczu. Dzięki niemu Kolejorz wywozi punkt, bo gdyby Arce udało się zdobyć drugą bramkę, o remisie trzeba by było zapomnieć.
Lech - Wisła w następnej kolejce. Młody Bośniak w 23. minucie w świetnym stylu obronił uderzenie Tomasa Jiraska. Chwilę później bramkarz Kolejorza wygrał pojedynek sam na sam z Patrykiem Małeckim. W końcówce kapitalnym uderzeniem z 7 metrów popisał się Paweł Brożek, ale ponownie fenomenalnie interweniował Burić. Lech wygrał 1:0, a Jasmin wybronił dwa punkty.
Następna wyprawa znów była do Trójmiasta. Lech remisuje z Lechią 0:0. Ten punkt to też zasługa bramkarza, bowiem tuż przed ostatnim gwizdkiem arbitra broni potężne uderzenie Macieja Rogalskiego.
Także w czwartym swoim meczu w ekstraklasie, ze Śląskiem we Wronkach , Jasmin Burić był cichym bohaterem Kolejorza. Po przerwie, gdy Śląsk zmusił Lecha do momentami rozpaczliwej obrony, 20-latek bronił jak rutyniarz. W 88. minucie przy obronie strzału głową Celebana pokazał, że jest obdarzony niesamowitym refleksem. Gdyby nie ta interwencja, podopieczni Jacka Zielińskiego zamiast trzech punktów skasowali by tylko jeden.
W pojedynkach z Polonią Bytom i Ruchem Chorzów Bośniak miał niewiele pracy. Co prawda dwa razy wyjmował piłkę z siatki, ale nie ponosi winy za utratę żadnej z bramek.
Błysnął formą znów w meczu z Zagłębiem. Na Dialog Arena wygrał pojedynek sam na sam z Traore, a w drugiej połowie w dobrym stylu obronił precyzyjny strzał Dinisa z rzutu wolnego.
- Zasłużyliśmy na remis - mówił po meczu trener Zagłębia Franciszek Smuda. Ale znów na przeszkodzie stanął Burić. Wymienione interwencje to nie wszystko. Młody bramkarz Lecha wielokrotnie "gasił ogień", zanim mogło dojść do pożaru w polu karnym poznaniaków. Dobrze gra na przedpolu, imponuje spokojem. Na klubowym forum kibiców pojawiło się mnóstwo pochwał pod adresem Bośniaka. Fani Lecha podkreślali, że wreszcie klub ma bramkarza, któremu w parze z umiejętnościami dopisuje szczęście, nie przeszkadza presja i sam potrafi wybronić kilka punktów.
Teza, że ostatnie sukcesy Lecha opierają się wyłącznie na dobrej dyspozycji Sławomira Peszki i Roberta Lewandowskiego, jest więc sporym nadużyciem. Burić dołożył sporą cegiełkę, w siedmiu meczach, cztery razy zachował czyste konto, wpuścił zaledwie trzy gole, a od czasu gdy broni, Kolejorz odniósł cztery zwycięstwa i trzy razy zremisował.
- Życie nauczyło mnie, by cierpliwie czekać na swoją szansę. Taki też jestem na boisku. Wiem, że aby do czegoś dojść, trzeba ciężko pracować - mówi 22-letni wychowanek Celiku Zenica.
- Chcę iść śladami Jana Muchy. Zaczynał w Polsce tak jak ja, od ławki rezerwowych. Mimo to stał się nie tylko numerem 1 w Legii, ale w całej ekstraklasie - dodaje Burić. Gdy mówił to kilka miesięcy temu, traktowano to jako żart. Dziś z tej deklaracji nikt już się nie śmieje...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?