Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Był gwałt czy nie? Powtórny proces

Łukasz Cieśla
Oskarżeni rzekomo użyli pigułki gwałtu, ale w organizmie dziewczyny nie znaleziono jej śladów
Oskarżeni rzekomo użyli pigułki gwałtu, ale w organizmie dziewczyny nie znaleziono jej śladów FOT.ANDRZEJ SZOZDA
Syn "Makowca", domniemanego szefa poznańskiego gangu, zgwałcił koleżankę, czy też został przez nią pomówiony?

Na to pytanie po raz kolejny będzie musiał odpowiedzieć poznański Sąd Okręgowy. Po raz kolejny, bo sąd już raz skazał za gwałt Macieja B., czyli "Makowca" juniora. Tamten wyrok został podtrzymany przez Sąd Apelacyjny. Ale obrońcy oskarżonego nie dali za wygraną. Twierdzili, że dowody winy są bardzo słabe, a te świadczące na korzyść młodego "Makowca" nie zostały rzetelnie rozpatrzone przez sędziów. Do ich argumentów przychylił się Sąd Najwyższy, który nakazał powtórzyć sprawę. Wczoraj w poznańskim sądzie wznowiono proces Macieja B. Dotyczy głównego wątku, czyli gwałtu. Wcześniej skazano młodego "Makowca" za wątki poboczne: za grożenie pokrzywdzonej oraz uderzenie w twarz jej koleżanki.

Podczas wczorajszej rozprawy już po kilku minutach wyproszono z sali dziennikarzy. Proces i tym razem utajniono. Stało się tak na wniosek mecenasa Sławomira Hrycaja, pełnomocnika pokrzywdzonej Natalii R. Tłumaczył, że dla jej dobra postępowanie przed poznańskim sądem powinno toczyć się z wyłączeniem jawności.

Do gwałtu miało dojść latem 2007 roku. Jego sprawcami, zdaniem prokuratury, byli Maciej B. i jego kolega Karol R. Mieli podstępnie podać pokrzywdzonej pigułkę gwałtu, a potem zgwałcić. Śledczy nie dysponują wynikami badań medycznych, które potwierdziłyby podanie niedozwolonej substancji. Swoje tezy oparli głównie na zeznaniach pokrzywdzonej Natalii R.

Obrońcy oraz bliscy oskarżonych twierdzą z kolei, że gwałt został wymyślony przez młodą kobietę. Wprawdzie doszło do intymnego spotkania między nią a Maciejem B. - oboje zresztą od dawna się znali - ale za zgodą obu stron. Argumentem mającym świadczyć o niewinności oskarżonych ma być fakt, że na ciele Natalii R. nie stwierdzono obrażeń. - Dziewczyna wymyśliła gwałt, żeby wytłumaczyć rodzicom, dlaczego nie wróciła do domu z imprezy. "Makowca" skazano tak naprawdę za nazwisko - mówi osoba wierząca w niewinność Macieja B.

Młody "Makowiec" w związku z zarzutem o gwałt ponad dwa lata spędził w areszcie. Na wolność wyszedł trzy tygodnie temu. Siedział tak długo, bo zarzuty wobec niego ma także prokuratura z Gorzowa Wlkp. Ona z kolei podejrzewa go o przestępstwa związane z kradzieżami samochodów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski