Jesienią 2012 r. CBA złożyło wniosek do prezydenta Poznania o odwołanie Wrzesińskiej-Żak z funkcji dyrektora miejskiego szpitala. Powód - złamanie ustawy antykorupcyjnej.
Pani dyrektor w okresie kierowania szpitalem prowadziła również prywatny gabinet dermatologiczny. Nie ukrywała tego w oświadczeniach majątkowych. Ale CBA uznało, że sam fakt prowadzenia firmy oraz jednoczesne pełnienie funkcji publicznej, czyli kierowanie miejskim szpitalem, to złamanie ustawy.
Prezydent Poznania długo wahał się czy odwołać Wrzesińską-Żak. Powoływał się na opinie prawników miejskich, że nie doszło do złamania prawa. Urzędnicy miejscy tłumaczyli, że Wrzesińska-Żak nie ukrywała faktu prowadzenia prywatnego gabinetu, a urząd wiedział o jej działalności. Argumentowano też, że nie doszło do zagrożenia korupcją, bo szpital im. Raszei nie zajmował się dermatologią. W końcu prezydent Grobelny ugiął się i zwolnił panią dyrektor. Zaważyło stanowisko CBA, które stwierdziło, że przepisy są jednoznaczne.
Ale dla Wrzesińskiej-Żak ta sprawa już tak oczywista nie jest. Z naszych informacji wynika, że przed sądem pracy zamierza udowodnić, że są wątpliwości interpretacyjne. Podstawą jej twierdzeń mają być różne opinie prawników. Chodzi m.in. o to czy bycie dyrektorem szpitala jest jednoznaczne z tym, że podlega się ustawie o pracownikach samorządowych. Chce także przekonać sąd, że prowadzenie przez nią gabinetu nie wpływało na pracę szpitala.
- Na razie nie chcę publicznie mówić, jakie mam zastrzeżenia. Niech mój pozew najpierw rozpatrzy sąd - mówi Elżbieta Wrzesińska-Żak, kiedy prosimy ją o komentarz.
Przedstawiciele CBA stwierdzili z kolei, że dla nich sprawa jest zakończona.
- CBA uznało, że doszło do złamania prawa, a prezydent Poznania odwołał panią dyrektor. Trudno nam komentować sam pozew, skoro nie jesteśmy stroną tego sporu - podkreśla Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.
W rozmowie z nami Dobrzyński przyznał, że nie słyszał, by któraś z osób wcześniej odwołanych za złamanie ustawy antykorupcyjnej starała się o przywrócenie do pracy, bądź odszkodowanie, twierdząc, że prawa nie złamała. Z kolei poznański Urząd Miasta, który w zeszłym roku miał opory przed odwołaniem Wrzesińskiej-Żak, teraz nie chce komentować jej pozwu.
- Najpierw swoje argumenty chcemy przedstawić w sądzie - stwierdza Rafał Łopka z biura prasowego poznańskiego Urzędu Miasta.
Była dyrektor szpitala nie jest jedyną osobą odwołaną w ostatnim czasie za złamanie ustawy antykorupcyjnej. W lutym tego roku wicemarszałkiem województwa przestał być Leszek Wojtasiak z PO. CBA po przeprowadzonej kontroli wykazało, że posiadał udziały w dwóch spółkach, a nie powinien, bo w tym samym czasie zasiadał w zarządzie województwa. Wojtasiak, choć nie od razu, podał się dymisji.
Pod koniec marca poznańska prokuratura, po zawiadomieniu CBA, wszczęła śledztwo ws. oświadczeń majątkowych Wojtasiaka. Okazało się, że nie podał w nich posiadanych udziałów. Jeśli prokuratura dopatrzy się zatajenia prawdy przez Wojtasiaka, sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?