Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Była policjantka pozwała szpital MSWiA

Krzysztof M. Kaźmierczak
Szpital MSWiA w Poznaniu.
Szpital MSWiA w Poznaniu.
274 tys. złotych domaga się była poznańska policjantka za zaniedbania w jej leczeniu w szpitalu MSWiA, które spowodowały, że o mało co nie straciła życia. Prokuratoria Generalna twierdzi, że sprawa jest przedawniona.

Pani Bernadeta w 2002 roku miała wypadek w Komendzie Wojewódzkiej Policji. Upadła tak nieszczęśliwie, że doszło do otwartego złamania nogi. Przewieziono ją do szpitala MSWiA i operowano, ale jak twierdzi - lekceważono jej skargi na zawroty i ból głowy, którą upadając uderzyła o kamienną posadzkę.

Skutki złamania były tak poważne, że kobieta musiała przejść na rentę. Wciąż zmagała się z bólem głowy. Z czasem zaczęła mdleć i odczuwać trudności z mówieniem. Lekarze podejrzewali, że ma chore zatoki, była na nie operowana, ale objawy wciąż się nasilały. Wtedy na własną rękę w maju 2011 roku poddała się badaniu tomografem. Wykazało ono guz mózgu. Usunięto go w szpitalu w Bydgoszczy.

- Czułam się bardzo źle i ciągle było gorzej. Gdyby nie doszło do operacji to teraz byśmy pewnie nie rozmawiali, bo bym już nie żyła - uważa pani Bernadeta.

Stan zdrowia kobiety jest nadal zły. Ma silne bóle głowy, mówi z trudem, traci przytomność, ma okresowe zaniki mowy i widzenia, co uniemożliwia jej podjęcie pracy. A tymczasem leki, które musi stale przyjmować są kosztowne. Aby sfinansować leczenie pani Bernadeta wzięła kredyty i obecnie część renty zajmuje jej komornik.

Kobieta twierdzi, że guz był skutkiem upadku, ale droga do udowodnienia tego przed sądem nie jest prosta. Początkowo odrzucono jej wniosek o zwolnienie z opłat sądowych. Uzyskała je dopiero po złożeniu zażalenia. Podobną drogę przeszła starając się o ustanowienie z urzędu pełnomocnika prawnego.

Skarb Państwa reprezentuje Prokuratoria Generalna. Wniosła ona do sądu o oddalenie pozwu, twierdzi, że doszło do przedawnienia roszczeń b. policjantki, bo o zadośćuczynienia za skutki niewłaściwego leczenia można domagać się w ciągu 3 lat od poniesienia szkody. Prokuratoria uważa także, że kobieta nie udowodniła tego, że w szpitalu doszło do zaniedbania.

- Fakt, że doszło do poważnego narażenia zdrowia i życia wyszedł na jaw dopiero w ubiegłym roku, zatem nie można mówić o przedawnieniu. Odnośnie udowodnienia zaniedbania złożyliśmy obszerną dokumentację - powiedział nam reprezentujący powódkę adwokat Michał Babicz z Kancelarii Prawnej FilipiakBabicz.

W ubiegły piątek miało rozpocząć się postępowanie dowodowe, ale na przeszkodzie w tym stanął wniosek Prokuratorii Generalnej, by odrzucić powództwo wobec Skarbu Państwa. PG dowodzi, że państwo nie ponosi odpowiedzialności finansowej za działalność szpitala MSWiA w Poznaniu, gdyż od 1998 roku ma on osobowość prawną. Sprawa nie jest jednak jednoznaczna.

Szpital jest Samodzielnym Publicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej, ale z nadanego w marcu 2012 roku przez ministra Jacka Cichockiego statutu szpitala wynika, że wciąż podlega on MSWiA jako jego założycielowi. Sąd dał pełnomocnikowi pani Bernadety dwa tygodni na zajęcie stanowiska wobec wniosku PG. Prawdopodobnie stroną pozwaną w procesie będzie nie Skarb Państwa tylko szpital jako SP ZOZ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski