Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Była pracownica oskarża szefową CIK

Elżbieta Bielewicz
Elżbieta Bielewicz
Dyrektorce Centrum Interwencji Kryzysowej zarzucono m.in. dyskryminację i nierówne traktowanie pracowników. Szefowa uważa zarzuty za bezzasadne. Twierdzi, że potrafi się z nich wytłumaczyć.

Kilka miesięcy temu pani psycholog (dane osobowe utajniono) zatrudniona w ubiegłym roku na czas określony w Centrum Interwencji Kryzysowej w Kaliszu złożyła skargę na dyrektorkę tej placówki Elżbietę Marczyńską. Podczas lutowej sesji radni miejscy podjęli uchwałę, z której wynika, że skarga była uzasadniona. Treścią uchwały najbardziej zaskoczona była szefowa CIK, która nie zgadza się z zarzutami, jednak nie miała możliwości przedstawienia radnym swych racji, zanim ci podnieśli ręce. Nikt nie poinformował jej o treści uchwały, jak i nie rozmawiał na ten temat od chwili głosowania.

- Nie ma możliwości odwołania się od uchwały, dlatego jedynie złożyłam zażalenie na działania zespołu sprawdzającego zasadność skargi. Moim zdaniem dokumenty, jakie przedstawiłam podczas kontroli w pełni tłumaczyły moje postępowanie.

Psycholog składająca skargę zarzuca swojej byłej szefowej dyskryminację i nierówne traktowanie. Zarzuty dotyczyły wynagrodzenia, przydzielania dyżurów popołudniowych, czy też odmowy udzielenia urlopu we wnioskowanym okresie, jak również szkoleń, czy też nie przydzielenia skarżącej imiennej pieczęci.

Skarga wpłynęła w październiku minionego roku, po tym jak pani psycholog nie przedłużono umowy o pracę. Zbadaniem sprawy zajął się kilkuosobowy zespół pod przewodnictwem radnej Magdaleny Spychalskiej, a złożony z członków komisji rewizyjnej Rady Miejskiej Kalisza. Efektem ich pracy jest m.in. uzasadnienie do uchwały, w którym czytamy: ,, Kierownik CIK dokonywała uznaniowo ,,regulacji wynagrodzeń”. Wg załącznika nr 1 do Regulaminu wynagrodzenia CIK, minimalne wynagrodzenie dla grupy zaszeregowania XVI (psychologa) wynosi od 1.550 - 4.700 zł.W takim przypadku skarżąca mogła odnosić wrażenie, że jest wynagradzana nieadekwatnie do stażu pracy, posiadanych kwalifikacji i zajmowanego stanowiska. (...) Po analizie poszczególnych harmonogramów, ustalono, że w okresie od maja do października 2014 r. skarżąca miała przydzielone 42 zmiany popołudniowe (godz. 13:00 - 21:00), a drugi zatrudniony na równorzędnym stanowisku psycholog (...) 25 zmian popołudniowych”. Dyrektorka CIK twierdzi jednak, że jest w stanie obalić te i inne zarzuty.

- Pensje w CiK są niskie, średnio to około 1800 zł brutto - mówi Marczyńska. - Jednym z składników uposażenia jest dodatek stażowy. Pracownik gospodarczy z wieloletnim stażem może więc mieć pensję podobną do osoby z wyższym wykształceniem, która rozpoczyna karierę zawodową. Jesteśmy jednostką dotowaną i musimy zmieścić się w budżecie. Co do dyżurów, to chodziło o kilka popołudniówek na przestrzeni pół roku. Wskazana w uzasadnieniu uchwały osoba zastępowała kierownika placówki, dlatego przez jakiś czas pracowała głównie do południa. Stąd różnice.

Kto ma rację? To okaże się w marcu. Pani psycholog złożyła także pozew do Sądu Pracy.

PS Mimo wielu prób nie udało się nam uzyskać komentarza do tej sprawy od przewodniczącego Rady Miasta i szefowej zespołu sprawdzającego zasadność skargi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski