Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byleby jechać, a nie stać w korkach

Bogna Kisiel
Jedyna nadzieja Naramowic na poprawę sytuacji transportowej w funduszach unijnych. Miasto jest przygotowane do inwestycji. Nie ma tylko kasy. Tylko albo aż, bo bez pieniędzy ani rusz. Pozostaje jedynie uzbroić się w cierpliwość, czekać i liczyć, że po ogłoszeniu kryteriów naboru miasto dobrze przygotuje wniosek i znajdzie się on na liście podstawowej o dofinansowanie unijne.

Wiem, że trudno o cierpliwość, gdy z roku na rok mieszkańcy stoją w coraz dłuższych korkach. Mają pretensje do miasta, że znajduje pieniądze na wiele innych przedsięwzięć, tylko nie na inwestycję, która rozwiązałaby ich problemy komunikacyjne. Niestety, z pustego i Salomon nie naleje. A tu estakada katowicka się posypała, Kaponierę rozkopano i most Uniwersytecki trzeba rozebrać.

CZYTAJ KOMENTOWANY TEKST

Dlatego trzeba zrobić wszystko, by zdobyć pieniądze unijne nie tylko na węzeł na skrzyżowaniu Lechickiej i Naramowickiej, ale także na budowę Nowej Naramowickiej. I tu pojawia się pytanie zasadnicze: Czym dojadą mieszkańcy Naramowic do centrum? Czy tramwajem, autobusem, a może trolejbusem?

Pomysł z trolejbusem spotkał się z ostrą krytyką. O tramwaju mówi się od lat, upatrując w nim panaceum na wszystkie bolączki transportowe tej części Poznania. Z analiz miasta wynika, że najlepszym rozwiązaniem byłby jednak BRT czyli szybki autobus, kursujący po wydzielonej jezdni. Prezydent Kruszyński wskazuje, że budowa i eksploatacja trasy autobusowej wychodzi taniej niż tramwaj. W akcie desperacji powiedziałabym, że wszystko jedno czy BRT, czy tramwaj. Byleby jechać, a nie stać w korkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski