Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były mistrz olimpijski, Ole Bischof gościem specjalnym Brother Olympic Camp. W Luboniu niemiecki judoka poprowadzi treningi dla 600 osób

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Ole Bischof - gwiazda tegorocznej edycji Borther Olympic Camp, czyli imprezy dla adeptów judo trwającej do najbliższej niedzieli w hali LOSiR w Luboniu
Ole Bischof - gwiazda tegorocznej edycji Borther Olympic Camp, czyli imprezy dla adeptów judo trwającej do najbliższej niedzieli w hali LOSiR w Luboniu Radosław Patroniak
Ole Bischof, mistrz olimpijski z Pekinu i wicemistrz olimpijski z Londynu, jest gościem specjalnym kolejnej edycji Brother Olympic Camp, imprezy co roku organizowanej przez Akademię Judo Poznań z myślą o rozwoju adeptów tej pięknej sztuki walki. Niemiecki mistrz z pasją opowiedział nam o swoim życiu i tym, co będzie pokazywał młodym zawodnikom przez cztery najbliższe dni w hali LOSiR w Luboniu.

Warto dodać, że jeden z największych campów dla judoków poprzedził XIII Memoriał Jigoro Kano, organizowany ku pamięci twórcy i prekursora judo.

Zobacz też: Eliza Wróblewska z Akademii Judo Poznań z brązem na młodzieżowych ME w Budapeszcie

- W tej imprezie wzięło z kolei udział 800 zawodników. Oba przedsięwzięcia łączą się ze sobą, w tym sensie, że mają częściowo tych samych uczestników. Młodzi judocy często przyjeżdżają z drugiego końca Polski i najpierw walczą ze sobą, a w kolejnych dniach uczą się wybitnych technik od mistrzów judo. Już po pierwszych godzinach pobytu Ole Bischofa w Poznaniu widać, że to bardzo pozytywna postać, która na pewno spełni oczekiwania uczestników campu - zauważył Rafał Konowski, menedżer Akademii Judo.

Bischof nie miał okazji nigdy wcześniej odwiedzić stolicy Wielkopolski. Był natomiast uczestnikiem turniejów w Polsce, w tym kilka razy w Warszawie.

- Mam dobre wspomnienia z Polski i miałem sporo kontaktów z polskimi judokami. Zresztą jednego z nich, dwukrotnego mistrza olimpijskiego, Waldemara Legienia uważam za jednego z najlepszych judoków w historii. Szkoda tylko, że z jego wiedzy od wielu lat korzystają młodzi zawodnicy we Francji, a nie w Polsce. Z moich rówieśników świetnie kojarzę Roberta Krawczyka, który walczył w tej samej wadze, co ja, czyli 81 kg. Zawsze to był niebezpieczny i nieobliczalny zawodnik, taki typowy fajter - tłumaczył 42-letni, były judoka pochodzący z Reutlingen w Badenii-Wirtembergii.

W swoim rodzinnym mieście jeszcze do niedawna prowadził treningi dla młodzieży, ale musiał je przerwać przez pandemię koronawirusa.

- Lubię pracę z młodymi ludźmi, ale jak zobaczyłem plan i uświadomiłem sobie, że w Luboniu będzie 10 treningów dla 600 osób, to się lekko przeraziłem. Szybko jednak się wyjaśniło, że organizatorzy campu panują nad sytuacją i rozpisali te zajęcia dla innych gości imprezy. Ostatecznie więc ustaliliśmy, że młodszym dzieciom pokaże podstawowe rzuty w judo, a starszym detale i niuanse przy zastosowaniu określonych dźwigni. Najwięcej czasu na pewno poświęcę na moją ulubioną technikę, czyli seoi-nage, polegającą na rzucie przez bark. Bardzo cenię takie spotkania jak campy, bo wtedy jest możliwość ćwiczenia w grupie i poczucia się częścią naszej społeczności - dodał Bischof, który za najważniejsze ośrodki współczesnego judo, oprócz Japonii, uważa Koreę Płd., Brazylię i Francję.

Ciekawą opinię wyraził on też na temat znaczenia judo w jego życiu.

- Dwa medale zdobyte na igrzyskach to oczywiście były najpiękniejsze momenty w mojej karierze, ale myślę, że dla mnie ważniejsze było bycie jednym z nas, judoków. Szanowanie reguł walki czy zasad fair play jeszcze bardziej nakręcało mnie do działania niż świetne wyniki i tytuły na wielkich imprezach. A jak mam wymienić też najgorsze chwile w karierze, to od razu myślę o tym czasie, kiedy musiałem zmagać się z bardzo poważną kontuzją kolana - zakończył wychowanek słynnego niemieckiego trenera, Franka Wieneke.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski