O sprawie byłego posła SLD Andrzeja U. z Iławy pisaliśmy pod koniec 2010 r. Wtedy przedsiębiorca z Lubonia czekał już na zwrot ok. 227 tys. zł. Teraz, z odsetkami ta kwota sięga już niemal pół miliona zł. Bo w 2003 r. były poseł, prowadząc w Iławie rodzinną firmę (była zarejestrowana na rodzinę, ale to on kierował biznesem) produkującą meble ogrodowe, zamówił od przedsiębiorstwa Werwoplex z Lubonia tarcicę. Z 380 tys. zł Radosław Wierkiewicz i jego ojciec łącznie dostali ok. 152 tys. zł.
Kwota długu sięga już niemal pół miliona złotych
- Andrzej U. tłumaczył, że opóźnienie spłaty jest chwilowe - mówi Radosław Wierkiewicz. Pieniędzy jednak nie dostał, a jego firma zbankrutowała. Wierkiewicz poszedł do sądu, który w 2006 r. wydał nakaz zapłaty. Spółka z Iławy złożyła sprzeciw, a po odrzuceniu apelację. Uzasadniała, że faktury są rozliczone. Ponadto rodzina Andrzeja U. poinformowała, że ich spółka cywilna przekształciła się w jawną, więc proces dotyczy podmiotu, który już nie istnieje. W kwietniu 2007 r. poznański Sąd Okręgowy apelację odrzucił.
Tyle że Wierkiewiczowie nie dostali pieniędzy do dzisiaj. Bo, jak wynikało z pisma komornika, dłużnicy przenieśli własność firmy na inną spółkę. Ale przedsiębiorca z Lubonia nie poddaje się. I jakiś czas temu odkrył, że U. odkupił od członków rodziny udziały w spółce.
- Skierowałem wniosek o zajęcie udziałów - mówi Wierkiewicz. - W kwietniu 2012 r. komornik je zajął. Liczyłem na pozytywne efekty. Ale kilka miesięcy później postępowanie umorzono.
Dlaczego? Choć Maciej Garczyński, komornik z Iławy, na przesłane przez nas pytania nie odpowiedział, to w uzasadnieniu postanowienia czytamy, że udziały Andrzeja U. zajął "omyłkowo".
- Komornik niewłaściwie zinterpretował nazwę. Spółka była spółką jawną, a nie spółką z ograniczoną odpowiedzialnością - tłumaczy Robert Damski, rzecznik Izby Komorniczej w Gdańsku, który odpowiedział nam zamiast komornika. W uzasadnieniu czytamy też, że egzekucja majątku ze spółki jawnej nie jest możliwa "z uwagi na współwłasność łączną", czyli to, że prawo do majątku ma nie tylko Andrzej U., ale i wspólnicy.
Wierkiewicz zaskarżył postanowienie komornika, a sąd je uchylił. Ale i to nie pomogło. Bo żeby postępowanie było dalej prowadzone, należałoby wskazać inny majątek byłego posła, który komornik mógłby zająć.
- Mam wrażenie, że dzięki sprytowi i znajomościom były poseł jest bezkarny - żali się Wierkiewicz. Podobnie uważają inni, którzy na interesach z U. stracili majątek. Bo komornik prowadził kilkadziesiąt spraw dotyczących Andrzeja U.
- Jest mi winny 28 tys. zł plus ogromne odsetki - mówi Wiesław Paturalski z Iławy. - Spółki znikają, udziały są przepisywane, to zabawa w kotka i myszkę. Nie liczę już, że odzyskam pieniądze.
Dziś trudno do byłego polityka dotrzeć. Ale już w 2010 r. przyznał nam, że "jest schorowany, pogrążony finansowo, pieniędzy nie ma i nie będzie".
Złudzeń nie pozostawia izba komornicza.
- Według informacji komornika Andrzej U. obecnie utrzymuje się z renty (skądinąd również zajętej z uwagi na zadłużenie w ZUS i US) i nie posiada żadnego majątku - informuje Robert Damski. - A jego obecne zadłużenie tylko wobec ZUS i US przekracza kwotę miliona złotych. W związku z powyższym obawiam się, iż szanse na odzyskanie pieniędzy są bliskie zeru - stwierdza rzecznik izby komorniczej w Gdańsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?