Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były wiceprezydent Jakub J. podejrzanym. Znamy szczegóły zarzutów

Łukasz Cieśla
Były wiceprezydent Jakub J. podejrzanym. Znamy szczegóły zarzutów
Były wiceprezydent Jakub J. podejrzanym. Znamy szczegóły zarzutów archiwum/PM
Wiemy, o co dokładnie jest podejrzany Jakub J., były wiceprezydent Poznania z ramienia PO. Prokuratura zarzuca mu nadużycia na 245 tys. zł.

Jakub J. od kilku dni jest podejrzanym, bo zarzuty postawiła mu poznańska Prokuratura Okręgowa. Od 2015 roku prowadzi ona śledztwo dotyczące nadużyć w publicznej spółce Szpitale Wielkopolski. Jakub J. kierował nią zanim pod koniec 2014 r. został wiceprezydentem Poznania.

O zarzutach dla byłego polityka PO jako pierwsza napisała „Gazeta Wyborcza”. Nam udało się ustalić, o co konkretnie śledczy podejrzewają Jakuba J.

Z zarzutów wynika, że kierując spółką Szpitale Wielkopolski, najpierw jako wiceprezes, potem jako prezes, nadużywał swoich uprawnień. Chodzi o przelewy w latach 2013-2014 roku na rachunki kilku firm. Prokuratura kwestionuje zlecenia na 245 tys. zł uznając, że nie miały one uzasadnienia ekonomicznego. Jakub J. miał działać w celu osiągnięcia korzyści majątkowych.

Najszerszy strumień pieniędzy popłynął do klub Red Oak zajmującego się fitnessem i sportami walki. Jakub J. był tam widywany na treningach. Publiczna spółka, którą kierował, zlecała klubowi obsługę graficzną, wykonanie zdjęć, organizację Dnia Dziecka, pikników promujących zdrowie oraz stoiska zachwalającego zdrowy styl życia. Łącznie do klubu trafiło prawie 120 tys. zł.

Na liście podejrzanych wypłat znalazło się także studio reklamy Znak. Zajmowało się przygotowaniem dla spółki wizytówek, plakatów, akcji promocyjnych związanych z planowaną budową szpitala dziecięcego. Do studia przelano 54 tys. zł.
Niższe kwoty trafiły do kolejnych dwóch firm. Spółka Programma.pl za usługi informatyczne dostała prawie 45 tys. zł. Z kolei firma Endu Sport otrzymała niespełna 30 tys. zł za ponad 70 strojów triathlonowych i usługi projektowe.

Wymienione firmy i zlecenia już w 2015 r. były wymienione w audycie, który powstał na zlecenia nowych władz spółki. Pojawiły się podejrzenia, że niektóre zlecenia były fikcyjne. „Afera fakturowa” związana z Jakubem J. wyszła na jaw wiosną 2015 roku po publikacji „Gazety Wyborczej”. Wątpliwości wzbudzał fakt, że spółka nie budowała szpitala dziecięcego, a dawała zastanawiające zlecenia różnym podmiotom niezwiązanym z branżą medyczną.

Jakub J., gdy sprawa ujrzała światło dzienne, był wiceprezydentem Poznania, ważnym działaczem lokalnych struktur PO. Prezydent Jacek Jaśkowiak otwarcie go nie skrytykował, ale partia szybko wyrzuciła Jakuba J. ze swoich szeregów. Potem, po kilku dniach, choć niechętnie, podał się do dymisji z funkcji wiceprezydenta Poznania. Przekonywał jednak o swojej niewinności, twierdził, że padł ofiarą politycznych rozgrywek.

Zobacz też: Były wiceprezydent Poznania z zarzutem

W środę próbowaliśmy porozmawiać z Jakubem J. Nie odbierał jednak telefonu. Z kolei podczas niedawnego przesłuchania w prokuraturze nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski