CBA twierdzi także, że spółka Euro Poznań 2012 w ciągu czterech lat otrzymało od miasta ponad 11 milionów złotych. Nie wiadomo jednak na co zostały wykorzystane te pieniądze. Większość zadań związanych z realizacją inwestycji realizował POSIR a nie powołana do tego spółka Euro Poznań 2012.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Euro 2012: Tak budowali stadion miejski w Poznaniu
Miasto nie kontrolowało wszystkich wydatków na stadion. POSIR miał otrzymać 37 mln zł zwrotu podatku VAT i tymi pieniądzmi płacić za kolejne zlecenia. Urzędnicy mogli jednak kontrolować tylko wydatki z miejskiego budżetu.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:
CBA w Urzędzie Wojewódzkim
CBA twierdzi także, że POSIR bez przetargów kupował tablice świetlne czy kosiarki. Śledczy zwracają też uwagę na brak koncepcji przebudowy stadionu, co znacznie zwiększyło koszty inwestycji. "Winą za brak nadzoru CBA obarcza w raporcie dyrektor wydziału sportu Ewę Bąk, wiceprezydentów Macieja Frankiewicza (zmarł w 2009 r.) i Sławomira Hinca oraz prezydenta Ryszarda Grobelnego." - podsumowuje GW.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?