Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceny biletów w Poznaniu: Chcą obniżek. Radni się na to zgodzą?

Marcin Idczak
Paweł Sowa z Inwestycji dla Poznania przekonuje, że tańsze bilety to większe wpływy do kasy miasta. Dzięki niższej cenie znacznie miałaby się zwiększyć liczba  pasażerów komunikacji miejskiej
Paweł Sowa z Inwestycji dla Poznania przekonuje, że tańsze bilety to większe wpływy do kasy miasta. Dzięki niższej cenie znacznie miałaby się zwiększyć liczba pasażerów komunikacji miejskiej Paweł Miecznik
Niższe ceny za przejazdy jednorazowe oraz za długoterminowe sieciówki proponują członkowie stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania.

Według stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania bilet półgodzinny od 1 maja (gdy zacznie działać system PEKA oraz nowe taryfy komunikacji miejskiej) powinien kosztować 4 złote (propozycja prezydenta miasta to 4,60 złotego). Tańsze powinny być również długookresowe sieciówki. Zamiast 99 złotych (proponowana najniższa cena dla płacących podatki w Poznaniu) powinny kosztować 94 złote. - Im dłuższy czas na który zostanie wykupiony bilet, tym większe powinny być zniżki – zaznacza Paweł Sowa z Inwestycji dla Poznania.

Według niego w ubiegłym roku nastąpił znaczny, kilkunastoprocentowy spadek ilości sprzedawanych biletów. – Nie miały na to wpływu liczne remonty, ale ostatnie podwyżki - twierdzi Paweł Sowa. – Ludzie zaczęli rezygnować z komunikacji miejskiej na rzecz samochodów. Dodaje, że według wyliczeń IdP, wystarczy, że zakupionych zostanie około 600 biletów według proponowanych przez nich cen więcej, by zrównoważyły się wpływy w porównaniu z taryfami przedstawionymi przez prezydenta miasta.

– Propozycję IdP przeanalizujemy z uwagą i wnikliwością, jest to istotny głos w dyskusji na temat transportu publicznego – mówi Bartosz Trzebiatowski z Zarządu Transportu Miejskiego. - Nasz projekt nowej taryfy związanej z systemem PEKA jest elastyczny i zachęca do korzystania z transportu publicznego. Zakłada zwiększenie korzystania z komunikacji publicznej przez dostosowanie taryfy do potrzeb klientów, obniżenie kosztów podróży, poprawę sieci dystrybucji biletów i poprawę komfortu jazdy oraz lepsze zarządzanie transportem publicznym - dodaje.

Sprawą zainteresowali się również miejscy radni, którzy mają decydujący wpływ na stawki za komunikację miejską. – Propozycja ta jest bardzo podobna do naszej - mówi radny Szymon Szynkowski vel Sęk z PiS. W piątek radni mają o nich dyskutować z autorami propozycji IdP.
Braliśmy pod uwagę także zużycie paliwa
Z Pawłem Sową z Inwestycji dla Poznania rozmawia Marcin Idczak

Kto przygotował propozycje nowych taryf komunikacji miejskiej, które przedstawiliście?
W sumie to my tylko je zaprezentowaliśmy. Całość jest zbiorem postulatów i wyliczeń stworzonych przez niemal wszystkie organizacje zajmujące się komunikacją w Poznaniu.

Jak powstały wyliczenia?
Braliśmy pod uwagę różne dane. Po pierwsze ilość sprzedanych biletów, potem informacje z Plantapu, czyli miejskiego badania preferencji komunikacyjnych poznaniaków. Nie zabrakło także cen paliwa i jego ilości zużywanego przez autobusu poruszające się po mieście.

Wśród propozycji jest taka, by studentom nie przysługiwał tańszy bilet metropolitarny.
Obecnie spora część studentów jest pracująca (chociażby w okresie wakacyjnym, studenci zaoczni za to najczęściej pracują przez cały rok) i mogłaby swoje podatki odprowadzać także w Poznaniu – wtedy by też przysługiwał im bilet metropolitalny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski