- Ponieważ dwie poprzednie zimy nie były zbyt mroźne, wiele osób ma jeszcze w piwnicy węgiel kupiony rok temu - tłumaczy Krystyna Taras ze składu opału przy ul. Góreckiej.
Zdaniem Dariusza Wojtasiewicza twórcy kampanii społecznej "Kup Pan Wyngiel" jest kilka grup nabywców.
- Są osoby kupujące węgiel wiosną, kiedy jest najtańszy lub przed wakacjami letnimi. Rośnie też grupa nabywców węgla workowanego - mówi Dariusz Wojtasiewicz. Ale po przeliczeniu okazuje się, że to najkosztowniejszy węgiel. W worku mieści się 20 kilogramów. Ekogroszek kosztuje od 17 do 24 zł. Zakup tony, czyli 50 takich worków, to wydatek od 850 zł do 1200 zł.
- Wiele osób odkłada pieniądze na wydatki związane z nowym rokiem szkolnym, później z 1 listopada, a następnie decydują się na zakup węgla – uzupełnia Krystyna Taras. Klienci zjawiający się w składach opału teraz,wybierają wysokokaloryczny orzech nadający się do piecy kaflowych.
W poznańskich składach opału najtańszy węgiel pochodzi z czeskich kopalń. Sprzedawcy zgodnym chórem powtarzają, że jest on gorszej jakości niż polski opał. Tonę takiego ekogroszku kupimy za 540 zł. Ten sam ekogroszek workowany kosztuje 16 zł.
W składzie węgla przy Hawelańskiej tonę polskiego węgla kupić można od 890 zł. Jest to kostka lub ekogroszek. Kopalnia "Wujek" sprzedaje w tym samym składzie węgiel za 855 zł tonę. A na tonę miału trzeba wydać 609 zł. Żeby jednak palić miałem, trzeba mieć piec o odpowiedniej konstrukcji.
Mysłowicka firma "Kup Pan Wyngiel" radzi, by kupować węgiel ze składów zlokalizowanych przy torach kolejowych. Dlaczego?
Bo transport kolejowy stwarza mniej okazji do przemian węgla na gorszy. Przy zakupie należy kierować się tylko i wyłącznie wartością opałową węgla, a ciepło spalania ignorować.
- By sprawdzić wartość węgla, można kupić na próbę po worku węgla w różnych miejsc. W chwili zakupu opał powinien być możliwie suchy, bo po co płacić za wodę. Dlatego najlepiej kupować go między czerwcem a wrześniem - radzi twórca "Kup Pan Wyngiel".
Opału nie należy kupować przez internet. Idąc do składu osobiście, można sprawdzić wilgotność towaru, zawartość miału, mułu czy ziemi. Kontroluje się wówczas również to, czy operator ładowarki nie nabiera razem z węglem ziemi.
A ile mamy w Poznaniu piecy węglowych? Tego nie wie nawet Urząd Miasta Poznania. A w wyniku spalania węgla do powietrza dostaje się pył PM10. Z inwentaryzacji wykonanej na Starym Mieście wynika, że jest ich tam około 4 tysiące. I właśnie ta część miasta, a także w rejonie północnej Wildy i Łazarza do powietrza emitowanych jest najwięcej zanieczyszczeń.
By to zmienić, już trzeci rok z rzędu trwa program "Kawka". Umożliwia on odzyskanie nawet 80 proc. kwoty, jaką wyda mieszkaniec miasta na zmianę pieca z węglowego na gazowy bądź olejowy, albo podłączenie się do sieci ciepłowniczej.
W tym roku chętnych do programu będzie najpewniej więcej niż w poprzednich latach, bo mogą w nim uczestniczyć mieszkańcy miejscowowści liczących 5 i więcej tys. mieszkańców. Wcześniej było 10 i więcej tys. osób.
Z danych Wojewodzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu wynika, że największa emisja zanieczyszczeń
pyłowych w województwie pochodzi z elektrowni Pątnów I, Adamów, Pątnów II, a także elektrociepłowni II Karolin.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?