Ano tym, że - jak twierdzą - w sposób jawny reprezentuje interesy burmistrz Zofii Springer, jest niesamodzielny, stronniczy, pozwala sobie na komentarze do wypowiedzi nielubianych radnych, odbiera głos, serwuje niestosowne dowcipy, nie nadzoruje terminów odpowiedzi burmistrza na zapytania radnych.
A poza tym przesunął, niwecząc harmonogram, sesje z godziny 16 na 11. Radni przez to nie mogą wywiązywać się z obowiązków służbowych, a mieszkańcy pracujący brać udziału w sesjach. Sesje przesunięto, bo popołudniowe kończyły się w nocy.
- Jestem przewodniczącym wszystkich radnych a nie kilkorga. Staram się być obiektywny, ale muszę także zebranych dyscyplinować - tłumaczy W. Waligórski i dodaje - Radnymi jesteśmy 24 h na dobę. Zresztą radni otrzymują 1200 zł diety, które mają wyrównywać straty związane z niepełnieniem obowiązku pracy w dniu sesji.
Spokojnie czeka na poniedziałkowe głosowanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?