Chętni są, samochodów brak

- W niespełna miesiąc sprzedaliśmy 15 aut. Są już kolejne zamówienia, ale zainteresowanie nowym Fiatem Tipo jest bardzo duże w całej Europie, stąd wydłuża się okres oczekiwania na odbiór zakupionego auta przez klienta – mówi Tadeusz Bartosz, wiceprezes Auto Centrum, dealera Fiata. Firma wprowadziła nowy model na polskim rynku na początku marca. Cena jest nader atrakcyjna i zaczyna się na poziomie około 42 tys. złotych. Co prawda nowy model z poprzednika produkowanego w latach 80-tych przejął tylko nazwę, ale za to cieszy się sporym zainteresowaniem. Tipo pierwszej generacji było pięciodrzwiowym hatchbackiem z mocno ściętym tyłem i nowatorskim wnętrzem. To właśnie w tym aucie pojawił się ciekłokrystaliczny wyświetlacz na którym wyświetlana była prędkość. Nowe jego wcielenie to pojazd o charakterze zdecydowanie bardziej rodzinnym z klasycznym czterodrzwiowym nadwoziem typu sedan. Podobne konstrukcje w tej klasie oferują także inni producenci jak Citroen, Peugeot, czy Honda. Na uwagę zasługują obłe kształty nadwozia, które zachowują promowaną od kilku lat stylistykę. Wnętrze jest przestronne i wykonane z przyjemnych w dotyku materiałów. Najważniejszy jest jednak bagażnik, który w tym modelu liczy 520 litrów. W gamie silników znajdziemy nowoczesne, dwie benzynowe (1.4 – 95 KM i 1.6 – 110 KM) i dwie wysokoprężne jednostki napędowe (1.3 – 5 KM, 1.6 – 120 KM). - Nasi klienci to przede wszystkim małżeństwa w wieku powyżej 40 lat i ludzie powyżej 50-tego roku życia – przekonuje Bartosz. - Nowe Tipo przyciągnęło do naszych salonów osoby zainteresowane kupnem nowoczesnego, mierzącego 4,5 metra samochodu. To cieszy, bo brakowało nam takiego auta – dodaje. Fiat po rocznym przestoju, gdy w ofercie przeważały znane od lat i czasem już wysłużone modele, wreszcie może pochwalić się czymś nowym. Przypomnijmy, że sprzedawany jest wciąż liczący już 11 lat model Punto, a także 500-tka, czy 500 X którego cena zaczyna się niestety od 55 tys. złotych.