Chirurdzy nie mogą operować nowotworów z powodu ustawy. Lekarze apelują o zmianach w prawie

Dziennikarze Rzeczpospolitej dotarli do informacji, z których wynika, że w szpitalach lekarze mają trudności z przeprowadzeniem operacji chorych na nowotwory przez braki znacznika, który pozwala wykryć przerzuty do węzłów chłonnych. Jedni lekarze decydują się na przełożenie terminów operacji, inni zaś przeprowadzają operacje "na ślepo" bez oznaczenia węzłów chłonnych znajdujących się najbliżej guza nowotworowego, w których najczęściej pojawiają się przerzuty.

Wszystko przez zmiany w prawie farmaceutycznym, które spowodowały zamknięcie jednej z największych hurtowni farmaceutycznej - PolAtomHurt w Świecku, który był częścią Narodowego Centrum Badań Jądrowych w Otwocku.

Główny Inspektorat Farmaceutyczny 1 sierpnia 2019 r. zamknął PolAtomHurt powołując się właśnie na nowelizację prawa farmaceutycznego, które ma na celu niwelację wywozu leków za granicę. Jak podaje Rzeczpospolita, Iliana Chwalińska, rzecznik PolAtomHurt zapewnia, że instytut przez wiele miesięcy próbował udowodnić GIF, że jego działalność przekreśla możliwość wywozu leków. Niestety GIF nie przyjął tych tłumaczeń.

Czytaj też: 6-letnie dziecko, które zmarło w niedzielę w poznańskim szpitalu, zaraziło się pneumokokami. Śmierć dziewczynki wywołała panikę

- Przepis o zakazie łączenia działalności leczniczej z prowadzeniem hurtowni farmaceutycznej, mający przeciwdziałać wywozowi leków, powinien wyłączać prowadzenie hurtowni radiofarmaceutyków choćby dlatego, że nie są one przedmiotem wywozu. Brak takiego wyłączenia naraża zdrowie i życie ludzi i należy się zastanowić, czy obecna sytuacja nie jest wynikiem niedbalstwa - skomentował prof. Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego dla "Rzeczpospolitej".

W Wielkopolsce, podobnie jak w stołecznych szpitalach, nie jest odczuwalny problem braku znaczników, ponieważ placówki medyczne czerpią z innych hurtowni. Ale z PolAtomHurt korzystało między innymi województwo lubelskie.

Zobacz też: